[lead]Z prezydentem Szczecina Piotrem Krzystkiem, który jest jednocześnie przewodniczącym Zarządu Stowarzyszenia Szczeciński Obszar Metropolitalny (SOM), rozmawiamy o planach na rozwój SOM oraz o tym, jakie korzyści będą mieli mieszkańcy naszego miasta i powiatu na udziale w tej inicjatywie.[/lead]
Jednym z zapisów
statutu Szczecińskiego Obszaru Metropolitalnego jest wspieranie
współpracy międzyregionalnej na poziomie międzynarodowym. W
związku z tym pojawia się, zwłaszcza w ostatnim czasie, pytanie,
czy negocjowana obecnie współpraca z Niemcami obejmie cały obszar
metropolitalny, czy tylko jego stolicę, czyli Szczecin?
Tak naprawdę kwestie współpracy z partnerami niemieckimi oparte są głównie o relacje indywidualne poszczególnych samorządów. Tak jak Szczecin ma swoje relacje np. z Greifswaldem, Pasewalkiem czy innymi miastami po niemieckiej stronie, tak poszczególne gminy, które wchodzą w skład SOM budują te relacje we własnym zakresie i wedle własnych potrzeb. Takim dobrym przykładem jest współpraca Polic, gdzie jest wspólna polsko-niemiecka szkoła a dzieci uczą się po obu stronach granicy. Tych przykładów oczywiście można by mnożyć. W ostatnim czasie zauważa się coraz bardziej, że z punktu widzenia strony niemieckiej, nie da się budować skutecznej polityki regionalnej bez oparcia się o duże miasto. Ponieważ po niemieckiej stronie mamy Berlin, a dopiero na północy Hamburg czy Rostok, pozostałe miasta są o wiele mniejsze, dostrzegają one więc szansę w roli Szczecina, jako najbliższego im dużego miasta. Tym bardziej, że naturalnie, osoby mieszkające po niemieckiej stronie, korzystają ze Szczecina jako miasta metropolitalnego – przyjeżdżają tutaj np. po zakupy, czy korzystają z różnego rodzaju usług – medycznych, naprawczych itd. Tak więc to się dzieje faktycznie, pozostaje jedynie kwestia usprawnienia tych relacji. Jakie w związku z tym kwestie są ważne z naszego punktu widzenia; patrząc na obszar metropolitalny jest to przede wszystkim kwestia komunikacyjna, ponieważ chcemy poruszać się sprawnie w obszarze metropolitalnym. Aspekt komunikacyjny jest więc w tym wszystkim zdecydowanie najważniejszy. Siłą rzeczy partnerzy niemieccy uczestniczą w tym w mniejszym stopniu, ponieważ oni nie jeżdżą tutaj do szkół czy do pracy, poza wyjątkami byłych mieszkańców Szczecina, którzy osiedlili się w Niemczech, ale pracują w naszym regionie. Takich przypadków też trochę występuje, ponieważ ze względu na niskie ceny nieruchomości po stronie niemieckiej tuż przy granicy z Polską, nasi rodacy osiedlili się w tamtych miejscach, ale nie pracują w Niemczech tylko w Polsce. Natomiast my do relacji polsko-niemieckich podchodzimy praktycznie i pragmatycznie. Tam, gdzie możemy współpracować, gdzie pojawia się jakaś przestrzeń, to oczywiście jesteśmy otwarci na współpracę, dbając przede wszystkim o to, by nasze interesy jako mieszkańców subregionu były zaspokajane jak najpełniej.
Dobrze. A w jaki
sposób udział w SOM ma się przełożyć na rozwój lokalnej
gospodarki?
Jednym z
najważniejszych aspektów funkcjonowania SOM jest oczywiście
sytuacja gospodarcza. Staramy się informować i wspierać się
wzajemnie w ściąganiu projektów inwestycyjnych. I to się zresztą
już od lat urzeczywistnia. Taka sytuacja miała miejsce np. w
Stargardzie. Wspieraliśmy Stargard choćby przy budowie fabryki
Bridgestone, czy przy innych projektach, takich jak Cargotec.
Gwarantowaliśmy wtedy dostęp do portów w Szczecinie. Był to
zresztą jeden z warunków lokalizacji tej inwestycji z uwagi na to
że, transporty musiały stamtąd trafiać do szczecińskiego portu.
Pamiętam jak sam negocjowałem umowę na to, którędy te ciężkie
transporty będą mogły przejeżdżać przez Szczecin. Tak więc
cały czas realizujemy tę współpracę. Tej współpracy
przyglądają się także partnerzy niemieccy. Bo oni też mają
tereny, na których można lokować różnego rodzaju przedsięwzięcia
gospodarcze. Gdybyśmy mieli traktować to szeroko to nic nie stoi na
przeszkodzie, by Meklemburgia czy Brandenburgia ściągały
inwestycje do siebie pokazując Szczecin jako miasto, które będzie
wspierało tego typu projekty choćby swoją kadrą, dla przykładu
kadrą kierowniczą z uwagi choćby na funkcjonowanie u nas szkoły
międzynarodowej. Bo przedsiębiorcy z Wlk. Brytanii czy Japonii, jak
było to w przypadku Bridgestone mieszkają w Szczecinie, a swoje
dzieci posyłają do szkoły międzynarodowej, która znajduje się
przy Korpusie NATO. Ponieważ to był też jeden z warunków
przyjazdu rodziny danego pracownika, chodziło przy tym, by zapewnić
gwarancję ciągłości edukacji swoich dzieci. Jeszcze 20 lat temu
to wszystko wyglądało inaczej. A obecnie w SOM przełamaliśmy te
bariery. Mamy tutaj po prostu do czynienia z sytuacją „we all win”
– wszyscy wygrywają, bo należy podkreślić, każda ze stron
udziału w SOM odnosi korzyść i może skuteczniej dbać o swój
interes.
SOM postawił sobie
za cel wspólne kształtowanie polityki samorządów lokalnych. Jakie
są konkretne narzędzia realizacji tej polityki?
Zacznijmy od roli
samorządów. Przede wszystkim samorząd ma za zadanie stworzenia
optymalnych warunków do życia dla mieszkańców. Teraz określmy,
na co składają się te dobre warunki; to oczywiście miejsca pracy;
a gdy już znajdziemy zatrudnienie to drugim elementem jest edukacja
naszych dzieci, a trzeci element to jakość życia, związana z
dostępem do jak najszerszej gamy różnych usług. Samorząd musi
patrzyć na gminę oczami mieszkańca. Kluczowe więc jest wspieranie
w ramach SOM tworzenia miejsc pracy, ponieważ samorządy żyją z
podatków. Dla przykładu, podatek od nieruchomości stanowi jeden
element, co należy jednak zauważyć, w skali budżetu dużej gminy
nie stanowi on istotnej roli. Ale podatki osobiste są już bardzo
istotne z punktu widzenia budżetu. Jeżeli mieszkaniec Szczecina
pracuje w Stargardzie, to nam to nie przeszkadza, ponieważ płaci on
podatki w Szczecinie, na jego dzieci otrzymujemy subwencję
oświatową. Więc generowane są w ten sposób pieniądze, które
następnie inwestujemy w infrastrukturę miasta. Z kolei dla małej
gminy, jak np. Kołbaskowo z Amazonem, podatek od nieruchomości
stanowi spory procent, bo gmina nie ma wielu mieszkańców a podatek
od nieruchomości od firmy to spory zastrzyk gotówki. Jednakże taka
mała gmina nie jest w stanie zapewnić kadr pracowniczych, więc
pracownicy przyjeżdżają z innych gmin. I tu jest właśnie istotna
rola SOM, czyli wspieranie polityki samorządów również w oparciu
o zasadę wzajemnego uzupełniania swoich potrzeb, gdzie dla
przykładu, jak już wspomniano, w jednej gminie mamy miejsca pracy,
ale za to pozostałe muszą dostarczyć koniecznych kadr, my zaś ze
swej strony dokładamy starań, by skuteczniej skomunikować ze sobą
dane gminy w ramach obszaru metropolitalnego.
Właśnie.
Przeszliśmy w ten sposób do skomunikowania. Najważniejszą klamrą
spinającą cały obszar metropolitalny będzie kolej metropolitalna
Obecnie intensywnie
pracujemy nad powstaniem kolei metropolitalnej. Ten temat jest
omawiany na każdym posiedzeniu zarządu SOM-u. Wszyscy wiedzą, że
oś kolejowa otworzy nam nowe możliwości. Po pierwsze unikniemy
korków, powiążemy to z węzłami komunikacyjnymi miasta.
Szczególnie dla tych, którzy przyjeżdżają z zewnątrz może to
skrócić czas dojazdu do pracy nawet o 20 minut.
Jak więc będzie
funkcjonować ta planowana kolej metropolitalna?
Na chwilę obecną
punktem wyjścia jest dostosowanie częstotliwości i godzin
funkcjonowania linii kolei metropolitalnej do oczekiwań mieszkańców.
Bo ważne jest również to, żeby funkcjonowanie takiego pociągu
miało ekonomiczne uzasadnienie. Być może ten pociąg nie będzie
musiał zarabiać na siebie w 100%, bo jak wiadomo bilety raczej nie
pokryją kosztów jego eksploatacji, ale musi mieć ona swoje
racjonalne uzasadnienie ekonomiczne. O ile wiemy, że transport
kolejowy na Stargard wygląda już bardzo przyzwoicie, to my
poprawimy tylko jego jakość. Natomiast w przypadku Polic, powrócimy
do linii, która już kiedyś była. Jeśli zapewnimy tę linię
mieszkańcom z odpowiednią częstotliwością, to odciążymy korki,
które są w tej chwili w godzinach szczytu na liniach autobusowych
101, 107.
Dochodzi też bardzo
istotna kwestia biletu kolei metropolitalnej
Pracujemy obecnie
nad wspólnym biletem. Szczególnie zależy nam tutaj na korzystnym
bilecie sieciowym. Osoby, które jeżdżą jednorazowo mogą zapłacić
za bilet w kasie, bądź zakupić go w automacie lub zapłacić
aplikacją z telefonu. Ale ci, którzy jeżdżą na co dzień do
pracy muszą mieć ofertę, która będzie korzystna finansowo i
która zagwarantuje jakość dojazdu. A czas staje się coraz
bardziej cenny. Jestem przekonany, że wiele osób, które do tej
pory dojeżdżały samochodami z Gryfina, Stargardu czy też z
Goleniowa do Szczecina w momencie uruchomienia kolei metropolitalnej
przesiądą się w pociąg, bo unikną ryzyka korka.
A na co w związku z
powstaniem kolei metropolitalnej będą mogli liczyć Stargardzianie?
Stargardzianie będą
mogli liczyć przede wszystkim na dużą częstotliwość kursowania
pociągów. Bo ta kolej uzupełni obecne połączenia ze Szczecinem.
Ponadto dojdzie do tego zapowiadany i opracowywany obecnie wspólny
bilet. Warto podkreślić fakt, że Stargard posiada Zintegrowane
Centrum Przesiadkowe, które pokazuje już prawdziwy europejski
poziom, co jeszcze usprawni jego funkcjonowanie w ramach SOM. Jeżeli
władze Stargardu wyrażą taką wolę, to możemy opracować wspólny
bilet w oparciu o komunikację miejską Stargardu. Oczywiście taki
wspólny bilet kolejowy będzie połączony z komunikacją miejską
Szczecina, ale jednocześnie Polic czy Kołbaskowa, bo tam jeżdżą
nasze autobusy. Jednak jeśli Stargard czy Gryfino oznajmią, że
wchodzą w ten system wspólnego biletu, to może być tak, że nawet
autobusy Stargardu, które dowożą pasażerów do centrum
przesiadkowego będą z nami na jednym bilecie. To też jest kwestia
otwarta.
W tej kwestii
chcielibyśmy jeszcze na koniec zapytać, czy będzie
uruchomiona linia nocna?
To będzie zależało
od konkretnych potrzeb. Jeżeli np. zakład chemiczny w Policach
będzie potrzebował dowiezienia pracowników na miejsce, to sprawa
jest do uzgodnienia. Natomiast w przypadku organizacji komunikacji w
czasie dużych cyklicznych imprez miejskich, będą uruchamiane
specjalne linie, podobnie zresztą jak ma to miejsce obecnie.
Jednakże w standardzie raczej nie będzie linii nocnych.
Prezesi Grupy Azoty i Polic o sytuacji spółki i perspektywach współpracy z gminą
Sytuacja finansowa spółki nie jest dobra, ale prowadzimy restrukturyzacje na poziomie grupy i Polic, optymalizujemy koszty produkcji by poprawić sytuację rynkową, zwiększyć sprzedaż i odzyskać klientów – mówił Andrzej Dawidowski, wiceprezes Grupy Azoty i prezes polickiej części korporacji podczas sesji Rady Miejskiej Police. Prezes tłumaczył, że hałasy i łuny ognia związane z uruchamianiem zakładu produkcji polimerów powinny ustać, kiedy instalacja zostanie w pełni uruchomiona. Mówił też o szansach rozwoju terenów portowych, i licznych rozmowach z burmistrzem Polic o wspólnych działaniach w tym obszarze.
Andrzej Dawidowski, prezes Grupy Azoty Police i wiceprezes całej grupy gościł na sesji rajców Polic. Towarzyszyli mu m.in. przedstawiciele Polyolefins. Prezes przybliżył sytuację Polic. Przyznał, że sytuacja finansowa producenta nawozowego jest trudna. Mają temu zaradzić działania restrukturyzacyjne, optymalizacja kosztów produkcji. Zarząd liczy na zwiększenie sprzedaży i odzyskanie klientów. Dawidowski przyznał, że w ramach restrukturyzacji grupy rozważane jest wyłączenie 22 instalacji. Decyzje będą poprzedzone analizami związanymi z rentownością, uwzględniającymi efekty synergii. Grupa uwzględni też unijną politykę zielonej transformacji, odchodzenia od węgla itd.
Prezes nie ukrywał, że powrót na ścieżkę operacyjnego zysku spółki bardzo utrudnia sytuacja geopolityczna, i zarzucenie naszego rynku tanimi nawozami z Rosji i Białorusi. To nieuczciwa konkurencja, i bez regulacji, odpowiednich ceł nie sposób z nimi cenowo rywalizować. Mają swoje surowce a przede wszystkim gaz.
Szefowie Polic odpowiadali też na pytania radnych dotyczące hałasu, odorów i częstych chmur ognia w fabryce polimerów, na które uskarżają się mieszkańcy. Zapewniali, że kiedy już zakończy się proces rozruchu nowych instalacji i zacznie się pełny cykl produkcyjny, te uciążliwości powinny zniknąć.
Tereny portowe z perspektywą!
Były też pozytywne akcenty spotkania z menadżerami Grupy Azoty Police. Prezes mówił o szansach jakie stwarza rozwój portu i terenów w jego zapleczu, należących do gminy. Rozmowy z włodarzami samorządu dotyczące wspólnych działań prowadzone są już od kilku miesięcy. Dawidowski dodał, że biznesmeni są zainteresowani, dopytują się o możliwości inwestowania. Police dysponuje terenami, których brakuje w gminie Goleniów, Stargard czy otoczeniu Szczecina.
Jesteśmy w pozytywnym sensie skazani na siebie, ta współpraca może przynieść obopólne korzyści – potwierdził burmistrz Krystian Kowalewski. – Inwestycje w zaplecze portowe, firmy logistyczne, magazynowe, przedsięwzięcia związane z ochroną środowiska, oczyszczalnie itd. to przecież nowe miejsca pracy, wzrost dochodów itd. Nie dziwi mnie zainteresowanie. Sprzyjają temu inwestycje w połączenie kolejowe portu, budowa obwodnicy Szczecina i Polic, które finalnie zwiększą atrakcyjność terenów w otoczeniu zakładów i portu.
Prestiżowe wyróżnienie dla Spółdzielni Socjalnej „Pożyteczni” z Polic
Spółdzielnia Socjalna „Pożyteczni” działająca na terenie powiatu polickiego, została uhonorowana trzecim miejscem w prestiżowym konkursie „Lodołamacze 2024”. Wyróżnienie w kategorii „Otwarty rynek pracy” zostało wręczone podczas uroczystej gali, która odbyła się w czwartek, 17 października, w historycznych murach Zamku Królewskiego w Warszawie.
Konkurs „Lodołamacze” jest wydarzeniem ukierunkowanym na promowanie równych szans w dostępie do rynku pracy oraz wyróżnianie instytucji i inicjatyw, które przyczyniają się do zwiększenia integracji zawodowej osób niepełnosprawnych. Kapituła konkursu zwróciła szczególną uwagę na skuteczne działania Spółdzielni „Pożyteczni” w zakresie aktywizacji zawodowej i społecznej osób z niepełnosprawnością intelektualną.
Wyróżnienie to stanowi potwierdzenie ważnej roli Spółdzielni „Pożyteczni” w budowaniu otwartego rynku pracy, który jest dostępny dla wszystkich członków społeczeństwa, niezależnie od ich ograniczeń fizycznych czy intelektualnych. Gratulujemy Spółdzielni i zachęcamy do wspierania ich dalszych działań na rzecz integracji społecznej i zawodowej.
Police z inwestycją w przyszłość: poszukiwanie wód termalnych
Gmina Police uzyskała znaczące wsparcie finansowe na przeprowadzenie odwiertów w celu poszukiwania wód geotermalnych. Suma dofinansowania wynosi 18 milionów złotych i pochodzi z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW). Umowę na te prace podpisał burmistrz Police, Krystian Kowalewski, we Wrześni, w obecności wiceprezesa NFOŚiGW, Józefa Matysiaka, i minister klimatu i środowiska Pauliny Henning-Kloski.
Inwestycja stanowi krok w kierunku wykorzystania zasobów naturalnych i zrównoważonego rozwoju, ponieważ energia geotermalna uznawana jest za tańszą i bardziej ekologiczną alternatywę dla tradycyjnych źródeł ciepła. W ramach projektu w Policach wykonany zostanie otwór wiertniczy na terenie ciepłowni gminnej przy ul. Tanowskiej, aby umożliwić bardziej ekonomiczne wykorzystanie ciepła ziemi.
Prezes polickiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej (PEC), Cezary Arciszewski, wskazuje na korzyści finansowe i operacyjne wynikające z potencjalnego wykorzystywania wód termalnych. Szacuje się, że koszt budowy instalacji geotermalnej to około 50-55 milionów złotych, lecz dzięki wsparciu NFOŚiGW suma ta może zostać pomniejszona o 18 milionów złotych.
Gmina Police posiada dużą szansę na efektywne wykorzystanie wód geotermalnych, biorąc pod uwagę położenie nad Niżem Polskim, gdzie wody o wysokiej temperaturze znajdują się na stosunkowo niewielkiej głębokości. Gmina może również liczyć na dalszą pomoc finansową NFOŚiGW oraz niskooprocentowane pożyczki na sfinansowanie całości przedsięwzięcia.
Jeżeli odwierty potwierdzą obecność wód termalnych o parametrach podobnych do tych wykorzystywanych w Stargardzie, instalacja geotermalna w Policach będzie mogła zagwarantować mieszkańcom dostęp do ciepłej wody oraz znacznie przyczynić się do ogrzewania mieszkań. Projekt ma znaczący wpływ na poprawę samowystarczalności cieplnej regionu i wzbogaca portfolio źródeł odnawialnych.
Serwis używa plików cookie aby zachować jego pełne funkcjonowanie. Pliki cookie skategoryzowane jako konieczne do funkcjonowania serwisu przechowywane są w historii Twojej przeglądarki. Korzystamy również z plików cookie firm trzecich (Google, Facebook), informacje te pomagają nam dostarczać najlepsze rozwiązania w celu zapewnienia funkcjonowania serwisu.
Niezbędne pliki cookies są absolutnym minimum potrzebnym do funkcjonowania tego serwisu. Ta kategoria zawiera jedynie pliki cookies potrzebne do podstawowego funkcjonowania serwisu oraz rozwiązań zabezpieczających. Te pliki nie przechowują żadnych prywatnych informacji o użytkowniku.