Gmina Police

Przywracanie pamięci bohaterów walk o Niepodległość. Odsłonięcie tablicy poświęconej pamięci st. szer. Jana Sulowskiego

20 sierpnia br. w ramach obchodów 100. rocznicy wielkiego zwycięstwa w Bitwie Warszawskiej, odbyła się uroczystość odsłonięcia tablicy poświęconej pamięci st. szer. Jana Sulowskiego uczestnika wojny polsko-bolszewickiej. Wydarzenie poprzedziła msza święta w kościele pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Policach-Jasienicy w kruchcie którego została umieszczona tablica pamiątkowa. Uroczystość odbyła się w asyście Wojska Polskiego, aktu odsłonięcia tablicy dokonali: Władysław Diakun, burmistrz gminy Police, gen. dyw. Maciej Jabłoński, dowódca 12. Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej, w imieniu Dyrektora Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Szczecinie – Krzysztof Męciński, naczelnik Oddziałowego Biura Upamiętniania Walki i Męczeństwa w Szczecinie oraz członkowie rodziny Jana Sulowskiego

Opublikowane

w dniu

Uczestnik Bitwy Warszawskiej, jak i żołnierz armii generała Andersa – starszy szeregowy Jan Sulowski przywrócony pamięci. Kawaler Krzyża Srebrnego Orderu Wojennego Virtuti Militari został uhonorowany w czwartek tablicą pamiątkową oraz pomnikiem nagrobnym sfinansowanym przez Instytut Pamięci Narodowej w Szczecinie – mówi Krzysztof Męciński.

Odnaleźliśmy grób pana Jana Sulowskiego, żołnierza 3 Pułku Piechoty, a po utworzeniu w odrodzonej II Rzeczypospolitej Wojska Polskiego, w maju 1919 r. wstąpił do 7 Pułku Piechoty, w którym pozostał do zakończenia wojny polsko-bolszewickiej. Po informacji, jaką nam przekazał lokalny pasjonat historii, że w Jasienicy żył i mieszkał Jan Sulowski, który zmarł tu w 1963 roku postanowiliśmy zająć się tą sprawą. Odnaleźliśmy grób Jana Silowskiego. Okazało się, że grób wymaga naszej interwencji. Wpisaliśmy ten grób do ewidencji grobów weteranów walk o niepodległość i sfinansowaliśmy wykonanie nowego pomnika nagrobnego, na którym umieściliśmy informację, że był uczestnikiem walk o niepodległość i kawalerem Orderu Wojennego Virtuti Militari – dodaje Krzysztof Męciński.

Skarby są ukryte w ziemi

Jan Sulowski, to bohater i świadek historii Polski. Okazuje się, że powojenne losy bohaterów były tragiczne, a wielu z tych, którzy brali udział w walkach o Niepodległość Polski czy wojny polsko-bolszewickiej, musiało się ukrywać, bądź ukrywali fakt udziały w tych walkach.

To była do tej pory postać nikomu nieznana – mówi ksiądz Waldemar Szczurowski z parafii pod wezwaniem Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Policach-Jasienicy. Można powiedzieć, że prowadził ukryte życie.

Nikt o nim nie wiedział, kiedy ogłosiłem w parafii, że taka postać jest, to po jakimś tygodniu ludzie zaczęli sobie przypominać: „Ja go znałam. To mój sąsiad, bardzo blisko byliśmy.” Jego czyn bohaterski, to skarb, który wydobywamy dzisiaj z ziemi, bo on w tej mogile śpi i oczekuje na zmartwychwstanie. Cześć jego pamięci i chwała bohaterom – dodaje ksiądz Szczurowski.

Dzisiaj przywrócono pamięć Bohatera, który walczył za wolną Polskę. I Polska, o którą walczył, dzisiaj przywraca Mu godne miejsce w panteonie osób sławnych, którzy przez lata byli zapomniani, którzy ukrywali swoją tożsamość w obawie o życie.

Tożsamość budowana na bohaterach

Instytut Pamięci Narodowej, Oddział w Szczecinie nadal poszukuje grobów osób zasłużonych w walkach o niepodległość Polski.

Naszą narrację historyczną na tych ziemiach powinniśmy budować w oparciu o osoby, które tutaj przybyły z bagażem swoich doświadczeń, czasami z bardzo pięknymi kartami życia – dodaje Krzysztof Męciński. W okresie powojennym, kiedy w Polsce rządzili komuniści, nikt nie przyznawał się do tego, że służył u Marszałka Piłsudskiego czy u Generała Andersa. Takie osoby po śmierci były anonimowe a na ich grobach znajdowało się tylko imię i nazwisko. Nikt nie informował, że był to uczestnik walk o Niepodległość Polski czy Powstaniec Wielkopolski, Śląski.

Rodzina mieszka w Policach

Tylko w opowieściach rodziny było wiadomo, że Jan Sulowski wrócił do Polski z Anglii. Przez lata ukrywano fakt udziału w walkach o Niepodległość Polski czy też udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Opuszczając ziemię na Kresach, którą otrzymał za udział w walkach o Niepodległość, musiał zakopać wszelkie dokumenty i odznaczenia związane z udziałem w wojnie polsko-bolszewickiej. W 1940 r. został wywieziony do Związku Sowieckiego, skąd w 1942 r. trafił do Persji.

Cieszymy się bardzo z faktu, że po tylu latach przywracana jest pamięć o naszym wujku i że wreszcie ktoś o Nim pamięta – mówi Wiesław Pastucha, rodzina Jana Sulowskiego.

Foto: IPN Szczecin

Jan Sulowski zmarł 5 maja 1963 roku. Został pochowany na cmentarzu komunalnym w Policach-Jasienicy.

Jan Sulowski, s. Pawła i Józefy z domu Pawlosówny, urodził się 28 grudnia 1897 r. w Draganach (pow. krasnystawski). W 1912 r. ukończył dwa oddziały szkoły powszechnej w Wysokiem, później – jak podaje w życiorysie – pracował w fabryce. Po wybuchu wojny wstąpił do armii rosyjskiej, w latach 1915–1917 służył w 62 Suzdalskim Pułku Piechoty. W 1917 r. został żołnierzem Legionów i do 1918 r. służył w 3 Pułku Piechoty, a po utworzeniu w odrodzonej II Rzeczypospolitej Wojska Polskiego, w maju 1919 r. wstąpił do 7 Pułku Piechoty, w którym pozostał do zakończenia wojny polsko-bolszewickiej. Walcząc na froncie, został odznaczony Krzyżem Srebrnym (V klasy) Orderu Wojennego Virtuti Militari, przyznawanego za czyn wybitnego męstwa, połączony z narażeniem życia. W 1921 r. Sulowski został przeniesiony do rezerwy w stopniu starszego szeregowca i otrzymał przydział na osadę wojskową w Jatwiesku, gdzie gospodarował do wybuchu II wojny światowej. W 1940 r. został wywieziony do Związku Sowieckiego, skąd w 1942 r. trafił do Persji. Wstąpił tam do Armii Polskiej na Wschodzie, a następnie do 2 Korpusu Polskiego Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, sformowanego w lipcu 1943 r. W jego szeregach przebył szlak z Persji, przez Włochy do Anglii, gdzie przybył w 1946 r. Do kraju powrócił w lipcu 1946 r. Zamieszkał w Jasienicy koło Polic, gdzie prowadził gospodarstwo rolne. Zmarł 5 maja 1963 r.

Gmina Police

Nie będzie dyżurnego przedszkola w Policach

Na razie nie będzie dyżurnego przedszkola w wakacje w gminie Police. Sprawa braku wakacyjnych dyżurów w polickich przedszkolach ma wrócić na najbliższej sesji Rady Miejskiej..

Opublikowane

w dniu

Przedszkola w Policach zamykają się nawet na miesiąc czasu. Rodzice pozostają sami sobie. Na miesiąc muszą zorganizować jakąś opiekę dla swoich dzieciaków. Czegoś takiego jak dyżury w przedszkolach nie będzie w tym roku. Wszyscy zapomnieli o tym, że ustawodawca nie zdejmuje obowiązku z pana burmistrza, żeby zapewnił opiekę dla dzieciaków, których przedszkola są zamknięte. Nikt nie zapewnił alternatywy – mówi Radio Szczecin Rafał Ignaczak.

W ocenie Rafała Ignaczaka w Policach należałoby wrócić do modelu funkcjonowania przedszkoli, który obowiązywał w gminie przed 2019 rokiem.

Dyżury funkcjonowały świetnie przed pandemią, potem był Covid i rzeczywiście dzieciaki nie mogły się przemieszczać pomiędzy placówkami. Pandemii teraz nie ma, jest to wyraźnie już ogłoszone i możemy spokojnie wrócić do tego starego porządku, przywrócić dyżury. Myślę, że wystarczy troszeczkę dobrej woli i można to poukładać.

Czytaj dalej

Gmina Police

Bractwo Śpiewacze z Tanowa odtworzyło Pieśń Rzeźniczą – teledysk ma szasnę zostać hitem Internetu [FILM]

Śpiewająca grupa męska z Tanowa od kilku lat promuje nasz region, a od niedzieli w serwisie youtube pojawił się znakomity teledysk do Pieśni Rzeźniczej z XIX wieku. Jest chwilami mrocznie, także lekko „krwiście”, ale bardzo stylowo, a przede wszystkim zabawnie.

Opublikowane

w dniu

Pieśń pochodzi ze Śpiewnika dla Przemysłowców, w którym są zamieszczone dawne pieśni cechowe. Nie tylko rzeźnik, ale także mularz, piwowar, wędrowczyk, czy medyk. Poza tekstem, jest podstawowa linia melodyczna, którą specjalnie dla bractwa przearanżował szczeciński kompozytor Paweł Kornicz. Pieśń Rzeźnicza jest pierwszą, która doczekała się teledysku, choć teledysk to za mało powiedziane.

Na filmie przedstawiono także historię spotkania w sklepie „Panny Andzi”, która zagrała Anna Neugebauer oraz rzeźnika, w którego rolę wcielił się mieszkaniec podgrodzia Zbigniew Kotuła. Po brawurowej i zabawnej scenie w sklepie (nagrania realizowano w danym szczecińskim sklepie mięsnym, przy ul. Pocztowej 19, w którym dziś funkcjonuje Kawiarnia w Lesie) możemy zobaczyć odtworzony warsztat pracy dawnego rzeźnika i wysłuchać przejmującej historii, która wcale nie jest tak oczywista. Dawni rzeźnicy mieli świadomość, że zadają śmierć i ból, ale ich zawód był bardzo potrzebny i odpowiedzialny. W czasach, gdy nie było lodówek, obróbka mięsa wymagała szczególnej wiedzy, umiejętności i… siły.  Pieśń rzeźnika opowiada o trudzie, cierpieniu, a także o sumieniu.

Wzrok dziki, suknia splugawiona krwią, w rękach nóż i toporek, a po chwili bezduszny morderca zadaje śmierć niewinnym ofiarom. I do tego za pieniądze! Czy tacy właśnie byli dawni rzeźnicy? Bractwo Śpiewacze z Tanowa odtworzyło pieśń cechową z XIX wieku, która wiele wyjaśnia. Złap się mocno fotela i zanurz się w przerażająco prawdziwą, ale jakże piękną Pieśń Rzeźnicką – czytamy w opisie filmu.

Bractwo Śpiewacze z Tanowa powstało w grudniu 2018 roku. Jest to męska grupa wokalna, która za cel obrała sobie „rozśpiewanie powiatu Polickiego”, w szczególności osób w wieku senioralnym, ale członkami Bractwa są także nastolatkowie. Dyrygentem zespołu jest Piotr Biniek, a zdjęcia do teledysku zrealizował Bartosz Jurgiewicz.

Czytaj dalej

Gmina Police

Warsztaty tańca dancehall z Pauliną Woźniak

Jeśli chcecie poczuć niepowtarzalny klimat południa, doświadczyć tanecznych wibracji i dać ciału popłynąć przy dynamicznych dźwiękach muzyki, to te warsztaty są właśnie dla Was! Szkolić Was będzie instruktorka, która dopiero co wróciła z podróży na Jamajkę, gdzie miała możliwość doskonalić swój warsztat artystyczny u źródła.

Opublikowane

w dniu

Paulina Woźniak – uczestniczką formatów telewizyjnych You Can Dance, Mam Talent oraz Got to Dance – Tylko Taniec.

Dancehall to styl tańca, który narodził się na Jamajce w latach 70. – czuć w nim gorące słońce Karaibów, energetyczną moc południa i basowe rytmy zarażające dobrą energią. To styl, w którym całe ciało płynnie przechodzi przez kolejne ruchy bazowe, by zademonstrować siłę i energię drzemiącą w najgłębszych zakamarkach organizmu.

W czasie warsztatów, w formie choreografii lub w formie zabaw ruchowych, nauczycie się zarówno podstawowych kroków, jak i powtarzania dłuższych sekwencji tanecznych, jednocześnie
ćwicząc słuch muzyczny, korelację półkul mózgowych i koordynację ruchową.
Będziecie mogli skupić się nie tylko na samodzielnej pracy, ale również na działaniach zespołowych, co pozwoli Wam nawiązać nowe relacje koleżeńskie.

By wziąć udział w warsztatach, nie musicie mieć tanecznych umiejętności. Wystarczy, że dacie z siebie 100% pozytywnej energii i weźmiecie ze sobą dobry humor! Dajcie się porwać dźwiękom muzyki i wyraźcie siebie poprzez taniec!

Harmonogram warsztatów:

11:00 – 12:15 dzieci 8-11 lat

12:30 – 13:45 dzieci 12-14 lat
14:00 – 15:15 młodzież 15+

Czytaj dalej
Reklama

Na czasie