Gmina Kołbaskowo

Pojawił się inwestor, który zamierza wybudować półtora tysiąca budynków niedaleko Kurowa

Ogromne osiedle na szambach w Kurowie? Pojawił się inwestor, który zamierza wybudować półtora tysiąca budynków. Gmina i mieszkańcy Kurowa są przeciwni. Deweloper wystawi kandydata na wójta? Brak terenów inwestycyjnych w granicach dużych miast napędza coraz większe zainteresowanie obszarami podmiejskimi. Deweloperzy usiłują wymuszać przeznaczanie terenów na obszarach rolnych na cele zabudowy mieszkaniowej. Gminy się bronią, bo uleganie tej presji często niesie za sobą chaos przestrzenny, ogromne koszty i obciążenia dla ich budżetu.

Opublikowane

w dniu

Jak jest w Kołbaskowie?
Presja właścicieli gruntów, którzy w większości nie są naszymi mieszkańcami, rzeczywiście jest ogromna – mówi Małgorzata Schwarz, wójt Gminy Kołbaskowo. – Gmina ma się rozwijać, ale w sposób zrównoważony. Nie może być tak, że jedna duża inwestycja tę równowagę zaburzy i to ze szkodą dla tych, którzy już ten teren zamieszkują. Musimy podejmować odpowiedzialne decyzje. Nie zawsze interes inwestora jest zbieżny z interesem gminy i jej mieszkańców. Deweloperzy chcą zabudowywać tereny rolne i to, niestety, na własnych ujęciach wody i na szambach. Starają się wymusić na gminie podjęcie takich decyzji, które im umożliwią realizację tych planów.
Szambiarki od rana do nocy
W ubiegłym roku Rada Gminy podjęła uchwałę o przystąpieniu do sporządzenia Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego w obrębie Przecław. Dotyczy on terenów sąsiadujących i z Przecławiem, i z Kurowem. Obszar ten obejmuje około 106 hektarów i położony jest vis a vis osiedla Na Klifie. W Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Kołbaskowo, grunty te są przeznaczone pod produkcję rolniczą i tak dotychczas były wykorzystywane. W planie miejscowym ta funkcja nie może być zmieniona. Pojawił się jednak inwestor, który zamierza ten plan blokować i wybudować tu około półtora tysiąca budynków jednorodzinnych dwulokalowych, czyli łącznie może to być trzy tysiące mieszkań. Ma zamiar zrobić to na własnych ujęciach wody i na szambach.
Szczerze mówiąc, przerażają mnie te plany – mówi Małgorzata Schwarz. – Na alarm biją również mieszkańcy Kurowa. To niewyobrażalne, że chce się w dwa, trzy lata wybudować ogromne osiedle, większe niż Przecław i Warzymice razem wzięte, na własnych ujęciach wody i na szambach. Przecież szambiarki musiałyby tam jeździć od rana do późnej nocy. To prosta droga do katastrofy ekologicznej. Może dojść do skażenia tych pojedynczych ujęć. Mielibyśmy wtedy dostarczać wodę w beczkowozach? W XXI wieku wybierać nieczystości z szamb?
Nie jest tajemnicą, że miejscowości położone wzdłuż Odry oraz Siadło Górne mają problemy z nieprzerwanymi dostawami wody.
Widać to zwłaszcza latem, gdzie wprowadzamy zakazy dotyczące podlewania ogrodów. Dzięki gminnej inwestycji w wymianę sieci wodociągowej i kanalizacyjnej w Ustowie, problem udało się czasowo rozwiązać. Jednak ujęcie wody w Ustowie nie jest w stanie zaopatrzyć większej ilości potencjalnych mieszkańców w wodę, czy oczyszczalnia, odebrać ścieki. Przygotowujemy inwestycję budowy ujęcia wody w tym rejonie, jednak jest to proces długotrwały i bardzo kosztowny – kontynuuje pani wójt.
Plany gminy, a plany dewelopera
Ład przestrzenny na terenie Gminy Kołbaskowo określają dokumenty planistyczne: studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego oraz miejscowe plany zagospodarowania. Na ten czas żaden z aktualnych dokumentów nie przewiduje rozwoju terenów między Przecławiem a Kurowem, w kierunku zabudowy mieszkaniowej. Przede wszystkim z uwagi na brak odpowiedniej infrastruktury.
Od lat odpowiedzialnie podejmujemy decyzje dotyczące zagospodarowania przestrzennego – mówi Dorota Trzebińska, przewodnicząca Rady Gminy Kołbaskowo. – Nie ulegamy presji właścicieli terenów rolnych, którzy oczekują szybkiej zmiany ich przeznaczenia na mieszkaniówkę. Rozwój gminy musi być zrównoważony. Najpierw infrastruktura, potem zabudowa. Najpierw drogi, wodociągi, kanalizacja sanitarna i deszczowa, odpowiednia ilość miejsc w szkołach i przedszkolach. Żadnej wolnej amerykanki. Nie można działać inaczej, bo dojdzie do urbanistycznego chaosu. W pierwszej kolejności zagospodarować trzeba tereny, dla których sporządzone są już plany miejscowe i wydane warunki zabudowy. Reszta musi poczekać.
Przykładem tego, jakie problemy może spowodować rozwój zabudowy mieszkaniowej, bez wcześniejszego przygotowania infrastruktury, jest to co dzieje się na styku miasta Szczecin i Gminy Kołbaskowo, w rejonie ul. Cukrowej. Miasto dopuściło do intensywnej rozbudowy tych terenów. Powstało wiele osiedli mieszkaniowych i pojawił się problem z komunikacją. Korki są codziennością. Problemem jest odwodnienie ulicy Do Rajkowa, co władze miasta, mimo wielu monitów ze strony gminy, lekceważą.
Mieszkańcy Kurowa są przeciwni
Doskonale wiemy, czym to grozi. Jeśli w okolicy powstanie tak wielkie osiedle, to i my, i mieszkańcy Przecławia, będziemy mieć pod nosem szambowisko – mówi mieszkanka Osiedla na Klifie. – Ale to nie koniec. Droga powiatowa, którą codziennie jeździmy do pracy, będzie od rana do wieczora zakorkowana. Dopiero co położono na niej nakładkę. Tam nie ma pobocza, jest wąsko. Trudno to sobie wyobrazić.
Zabudowanie takich hektarów wymagałoby wybudowania nowego układu drogowego. I kto niby miałby to zrobić? – pyta inny mieszkaniec Kurowa. – Deweloper sprzeda domy i zniknie, a my zostaniemy z tym problemem na długie lata. Wiemy, że póki co, zgody na te plany nie ma, ale to się może zmienić. Boimy się, bo tajemnicą poliszynela jest, że firma, która chce wybudować to wielkie osiedle, chce wystawić swojego kandydata na wójta. To niby czyje interesy będzie on realizował? Na pewno nie nasze.
Kolejne osiedle?
Podobna batalia dotyczy terenów przy samej Odrze, również położonych w Kurowie. W Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Gminy Kołbaskowo, jest to obszar o przeznaczeniu rolniczym. To w większości łąki o charakterze zalewowym.
Powstała spółka, która skupuje tam grunty i już sprzedaje działki, informując zainteresowanych, że będzie na nich można wybudować domy z pięknym widokiem na Odrę. Jest to niezgodne z prawdą. Informuję potencjalnych nabywców, że nie będzie można tam wprowadzić innej funkcji niż jest teraz w Studium. Nie będzie zgody na zabudowę mieszkaniową. Poza tym, nie ma tam dostępu do drogi. Gmina nie wybuduje i nie zezwoli na wybudowanie drogi na terenach, które nie mają przeznaczenia mieszkaniowego czy usługowego – podkreśla wójt Małgorzata Schwarz.
Źródło: kolbaskowo.pl

Na czasie

Exit mobile version