Sport

Pierwszy Polak i Policzanin – zdobywcą 10 najwyższych masywów górskich obu Ameryk

W lutym br. z kolejnej, już ósmej wyprawy wysokogórskiej do Ameryki Południowej powrócił mieszkaniec Polic i długoletni pracownik Grupy Azoty ZCh Police Edward Fudro.

Opublikowane

w dniu

Jest on również członkiem Szczecińskiego Klubu Wysokogórskiego oraz biegaczem długodystansowym – między innymi trzykrotny Mistrz Polski kat M-50 w 100 km biegach na orientację i siedmiokrotny w pierwszej „10” kat. OPEN Pucharu Polski na tym dystansie

Tegoroczna wyprawa zakończyła 13-letni okres udanych wejść na 10 najwyższych masywów górskich, położonych na pograniczu chilijsko-argentyńskim, Argentynie oraz w Peru. Większość szczytów bo aż 7 jest położone w północnej Argentynie na odległym od cywilizacji suchym płaskowyżu typu wulkanicznego na wysokości około 4000 m n.p.m – Puna de Atacama

Inspiracją do rozpoczęcia wspinaczek w tym rejonie były pierwsze dokonane właśnie przez Polaków wejścia na dziewicze wówczas szczyty Ojos de Salado, Mercedario, Pissis czy Walter Penck (wszystkie z listy 10 najwyższych masywów) dokonane w latach 30-tych XX wieku, którzy swoją ówczesną działalnością odkryli niejako Andy dla światowego alpinizmu.

Jednak nikt z Polski nie stanął do bieżącego roku na wszystkich szczytach z listy TOP10.

Pełny wykaz wejść Edwarda Fudro na 10 najwyższych masywów Ameryk

  1. Agancagua 6 962m – 12.01.2007r.
  2. Ojos del Salado 6 893m – 13.02.2010r.
  3. Mounte Pissis 6 795m – 19.02.2010r.
  4. Huascuran Sur 6 768m – 20.07.2018r.
  5. Bonete Chico 6 759m – 23.01.2014r.
  6. Tres Cruses Sur 6 748m – 18.01.2017r.
  7. Llullaillaco 6 739m – 25.01.2019r.
  8. Mercedario 6 720m – 23.01.2015r.
  9. Walter Penck 6 658m – 13.01.2014r.
  10. Incahuasi 6 621m – 30.01.2020r.

– Alpinizm nie jest dyscypliną indywidualną – mówi Edward Fudro. Duże znaczenie oprócz warunków atmosferycznych (częste silne wiatry i burze) ma skład i przygotowanie zespołu. To że udało się stanąć na wszystkich dziesięciu najwyższych wierzchołkach masywów andyjskich było również zasługą osób, które w tych wyprawach uczestniczyły. Szczególne podziękowania należą się: Wojtkowi Jankowskiemu z Warszawy – za zainspirowanie Puną de Atacama, Jackowi Sidlarewiczowi z Żyrardowa – kierownikowi sześciu wypraw andyjskich oraz Piotrowi Idczakowi z Częstochowy za wspólne wejścia na najtrudniejszy szczyt w wykazie – peruwiański Huascuran Sur oraz pierwsze polskie przejście północnej grani Bonete Chico (wg pomysłu Jacka).

Szczegóły ostatniej wyprawy na facebook: Puna de Atacama pl

Na czasie

Exit mobile version