Region

Od 1 sierpnia do Niemiec tylko ze szczepieniem lub testem. „Chcesz pracować w Niemczech? Musisz się dostosować i zaszczepić”

Zaostrza się sytuacja epidemiczna w Europie, poszczególne kraje więc zaostrzają przepisy związane z przepływem ludzi. Dla polskich pracodawców deklaracja, że od 1 sierpnia granicę przekroczą tylko zaszczepieni, ozdrowieńcy z odpowiednim certyfikatem lub osoby zaszczepione oznacza konieczność reorganizacji systemu pracy i wywieranie jeszcze większej presji na pracownikach, którzy nie chcą się zaszczepić.

Opublikowane

w dniu

Jak mówi Wiceprezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie Jarosław Tarczyński problem jest spory i będzie mocno wpływać na sytuację pracodawców.

Rozumiem decyzję władz niemieckich i nie jesteśmy nią zaskoczeni. Nie zmienia to jednak faktu, że polscy pracodawcy mają problem z motywowaniem pracowników do szczepień. Teraz będziemy często stawać przed dylematem jak organizować pracę zespołów pracujących na pograniczu i co robić z pracownikami, którzy mimo wszystko nie chcą się zaszczepić – mówi Wiceprezes Izby.

Pracownicy nie chcą się szczepić, a chcą pracować w Niemczech. Pracodawcy będą płacić za testy?

Obowiązkowe teksty na wjeździe do kraju, certyfikat dotyczący szczepienia, bądź ozdrowienia – od tego uzależniony jest wjazd na teren Niemiec. Sytuacja więc mocno komplikuje się dla osób zatrudnionych w firmach działających na pograniczu. Liczba zaszczepionych pracowników wciąż nie jest wystarczająca. Pracodawcy nie wiedzą jak zachować się w sytuacji gdy ich pracownik deklaruje, że nie chce się zaszczepić. Bez tego do Niemiec nie wjedzie. Chyba, że pracodawca będzie co 72 godziny poddawać go testowi. To koszt, który mocno obciąża budżet przedsiębiorców.

Dla pracodawców oznacza to jedno: musimy jeszcze mocniej promować szczepienia. Niemcy starają się zapobiec kolejnej fali koronawirusa, stąd podjęto decyzje, by obowiązkowe szczepienia i testowanie przyspieszyć z września na sierpień. Spodziewam się, że pracodawcy nie będą już sponsorować testów na pograniczach, restrykcji będzie coraz więcej i presja na pracowników i pracodawców będzie rosnąć – mówi Wiceprezes Jarosław Tarczyński.

W Niemczech od jesieni izolacja zaszczepionych od niezaszczepionych? Wiceprezes Tarczyński: „Naturalny bieg wydarzeń”

Kto ma większy problem? Pracownik czy pracodawca?

Zdecydowanie pracodawca. Pracowników wciąż jest za mało na rynku, nie wszystkie firmy mogą pozwolić sobie na selekcję pracowników i np. ograniczanie obowiązków tym, którzy nie chcą się zaszczepić – dodaje Jarosław Tarczyński.

Niemcy planują już organizację pracy od jesieni. Propagowanie szczepień będzie jeszcze bardziej powszechne. Podobnie jak praca zdalna.

W zakładach pracy przygotowywane są plany organizacji pracy na jesień. Dużo dyskutuje się w Niemczech o tym jak izolować zaszczepionych od tych, którzy nie chcą się szczepić. Osoby niezaszczepione będą odczuwać presję, ale to jest naturalny bieg wydarzeń. Najpierw dokonywano szerokich programów zachęcających, a gdy to nie poskutkowało to Niemcy postawili na bardziej stanowcze rozwiązania. Taka sytuacja ma miejsce w wielu krajach w Europie. Nie chcemy kolejnych lockdownów, dla gospodarki niemieckiej ma to fatalne skutki. Polscy pracownicy muszą się dostosować: chcesz pracować w Niemczech, musisz być zaszczepiony – dodaje Wiceprezes Izby.

 

Reklama

Region

Nowe życie Świnoujskiej latarni

Mieszkanie Latarnika, pokój, w którym dyżurował tuż pod szczytem latarni, warsztat. Oryginalne wyposażenie z końca XIX wieku i realistyczne dioramy. Pasjonaci opiekujący się Latarnią Morską w Świnoujściu mimo blokady lądowej rozpoczynają projekt, który ma nadać temu wyjątkowemu zabytkowi nowe życie!

Opublikowane

w dniu

Pierwszym etapem tego przedsięwzięcia jest zebranie dokumentów i wykonanie projektu tzw. rehistoryzacji wnętrz. Środki na ten cel pasjonatom ze Stowarzyszenia Miłośników Latarń Morskich udało się pozyskać z Rządowego Funduszu Polski Ład – Programu Ochrony Zabytków. Na to zadanie uzyskano blisko 150 000 zł – cały projekt będzie jednak kosztował kilka milionów złotych, bo poza przywróceniem pierwotnego układu pomieszczeń, przewidziano także zakup oryginalnych mebli, narzędzi i innych przedmiotów z epoki.

Naszym marzeniem jest, by spacer po Latarni był podrożą w przeszłość do przełomu XIXi XX wieku – mówi Agata Kucharska ze Stowarzyszenia Miłośników Latarń Morskich, jedenz pomysłodawców projektu – goście, którzy nas odwiedzą zobaczą, jak mieszkały rodziny latarników, zobaczą magazyn paliwa do latarnianych lamp i będą mogli położyć się na twardym łóżku na szczycie latarni, na którym przez kilkadziesiąt lat czuwali strażnicy ognia – Latarnicy” – dodaje Kucharska.

Dodatkowym elementem ekspozycji mają być realistyczne postacie Latarników, ubrane w historyczne stroje, a projekt w przyszłości ma także być uzupełniony nowoczesnymi hologramami. Warto dodać, że równocześnie pasjonaci chcą zorganizować razemz Samorządem konkurs zagospodarowania okolic zabytku (taki konkurs ogłoszono już w 2018 roku) – będzie to możliwe, gdy miną obecne obostrzenia w dostępie do Latarni.

Warto przypomnieć, że Latarnia Morska w Świnoujściu obecnie jest niedostępna od strony lądu i można dostać się do niej tylko od strony wody. Pasjonaci, Samorządowcy i mieszkańcy Świnoujścia liczą, że ten stan niedługo zostanie przywrócony do normalności i Królowa Jasności znów będzie dostępna bez ograniczeń.

Koncepcja „Nowe Światło, Nowe Życie” powstała w zespole pod kierownictwem Pana Piotra Piwowarczyka i Agaty Kucharskiej.

Latarnia Morska Świnoujście – najwyższa na polskim wybrzeżu Morza Bałtyckiego
i
w całym jego basenie, jedna z najwyższych latarń morskich na świecie. Jest najwyższą Latarnią wybudowaną z cegły do jej szczytu prowadzi dokładnie 308 schodów.

Do Latarni Morskiej można dostać się jedynie drogą wodną. Statek wypływa codziennie
z ul. Wybrzeże Władysława IV o godzinie 10:00, 12:45 oraz 15:45, na Warszowie są 15 minut później.

Dzięki wsparciu finansowemu Operatora Gazociągów Przesyłowych GAZ-SYSTEM S.A. pakiet zawierający zwiedzanie Latarni Morskiej i Fortu Gerharda oraz rejs w dwie strony statkiem ma wyjątkową, promocyjną cenę i kosztuje 40 zł bilet normalny, 30 zł bilet ulgowy.

Czytaj dalej

Region

Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady – Police-Mścięcino, Trzeszczyn

83 lat temu, 14 czerwca 1940 r., z niemieckiego więzienia w Tarnowie wyruszył do tworzącego się obozu koncentracyjnego w Auschwitz kolejowy transport pierwszych 753 polskich więźniów politycznych. Do obozu trafiło ostatecznie 728 mężczyzn, głównie harcerzy, żołnierzy Wojska Polskiego, którzy planowali przedrzeć się na Węgry, członków organizacji niepodległościowych i studentów.

Opublikowane

w dniu

Byli oni, nie licząc 30 niemieckich kryminalistów, którzy przybyli wcześniej z KL Sachsenhausen i objęli funkcje obozowych kapo, pierwszymi więźniami politycznymi KL Auschwitz. 14 czerwca 1940 r. przyjmuje się także jako datę oficjalnego uruchomienia obozu.

Dlatego 14 czerwca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady. Ten dzień, 8 czerwca  2006 r. został ustanowiony przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej,  jako święto narodowe dla upamiętnienia milionów ofiar, naszych rodaków więzionych i zabijanych w niemieckich więzieniach i obozach koncentracyjnych w czasie drugiej wojny światowej.

Czytaj dalej

Region

Gryfus przekazuje dar serca: dzieci z rodzin zastępczych otrzymały rowery ufundowane przez uczestników rajdu rowerowego dookoła Zalewu Szczecińskiego

Wieloletnią tradycją corocznego rajdu rowerowego dookoła Zalewu Szczecińskiego organizowanego wiosną przez Szczeciński Klub Rowerowy Gryfus jest zbiórka środków na zakup rowerów dla dzieci z rodzi znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej lub życiowej. W przeszłości rowery zakupione z gryfusowych zbiórek trafiały m.in. do podopiecznych Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Szczecinie, Placówki Opiekuńczo – Wychowawczej w Trzcińsku – Zdroju czy też do rodzinnych domów dziecka na terenie Pomorza Zachodniego.

Opublikowane

w dniu

Cieszę się ogromnie, że rowery trafiły do rodzin w których są naprawdę potrzebne. Wzruszenie obdarowanych dzieci jest największą nagroda na wolontariuszy zaangażowanych w pomoc” – powiedziała Maria Bohuszewicz – Kobrzyńska, wolontariuszka Szczecińskiego Klubu Rowerowego Gryfus.

Podczas 12. Rajdu rowerowego dookoła Zalewu Szczecińskiego, który odbył się w dniach 22 – 23 kwietnia 2023 roku w ramach zbiórki do puszek oraz darowizn przekazanych na konto fundacji udało się zebrać 4.400 złotych. Wolontariusze Gryfus upiekli na tą okazję specjalnie wiele ciast, które były podziękowaniem dla wszystkich biorących udział w zbiórce funduszy na rowery dla dzieci. Dzięki zabranym środkom Szczeciński Klub Rowerowy Gryfus za 4.780 złotych zakupił 3 rowery z kaskami i akcesoriami niezbędnymi do bezpiecznej jazdy na rowerze. W przeddzień Dnia Dziecka rowery zostały przekazane dzieciom z rodzin zastępczych będących pod opieką Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Szczecinie.

To jest piękne, że rowerzyści uczestniczący w naszych rajdach nie tylko realizują swoją pasję, ale także pomagają tym, którzy w życiu nie mieli tyle szczęścia” – powiedział Wojtek Marciniak, wiceprezes Szczecińskiego Klubu Rowerowego Gryfus.

Jest to dowód na to, że sport i działalność społeczna mogą iść w parze. Dzięki ofiarności i zaangażowaniu uczestników rajdów, Gryfus kontynuuje swoją misję – nie tylko propagowania aktywności fizycznej, ale także pomocy tym najbardziej potrzebującym.

Już ponad 10 lat zbieramy środki na rowery podczas kolejnych edycji rajdu rowerowego dookoła Zalewu Szczecińskiego. Ogromne zaangażowanie wolontariuszy oraz ofiarność darczyńców sprawiają, że każdego roku kolejne rowery trafiają do dzieci z rodzin zastępczych, domów dziecka czy też z rodzin znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej” – powiedział Paweł Malinowski, prezes Szczecińskiego Klubu Rowerowego Gryfus.

Czytaj dalej
Reklama

Na czasie