Gmina Kołbaskowo

O Będargowie opowieść subiektywna

Co się może kryć w tych kulach przechowywanych w domu parafialnym w Będargowie?

Opublikowane

w dniu

Będargowo narodziło się owego chłodnego zimowego dnia, w sobotę 1 lutego 1220 r., kiedy to z polecenia księżnej Anastazji, wdowy po księciu Bogusławie I, sporządzono w obecności świadków dokument, w którym po raz pierwszy zapisano nazwę wsi i kilka podstawowych informacji na temat powstającego wówczas kościoła i przeznaczenia dochodów z okolicznych pól

Kule szczecińskie przechowywane w domu parafialnym w Będargowie

Oczywiście dokumenty dotyczące nadań ziemskich na rzecz kościołów, klasztorów czy możnowładców, pochodzące z XII i XIII w., podobne do tego, który wprowadza na arenę dziejów Będargowo, dotyczyły na ogół wsi już istniejących wraz z przypisanymi do nich ziemiami. Tak było np. w przypadku miejscowości Dąbie nad Płonią, Sosnów, Trzebusz, czy Smerdnica, którymi w roku 1773 obdarowano klasztor w Kołbaczu. Tak było w przypadku Ustowa i Krzekowa, które płaciły dziesięcinę na rzecz biskupów pomorskich. Tak też było w wypadku Będargowa. Można zatem powiedzieć, że nasza piękna wieś ma nie tylko swoją historię, lecz także prehistorię.

Głazy na plaży w pobliżu miejscowości Moreaki w Nowej Zelandii

Krajobraz Będargowa przez miliony lat kształtowało morze, przesuwające się lodowce, wiejące wiatry, padające deszcze i prażące słońce. Tu, gdzie większość ludzi widzi niezmienny krajobraz, my, Będargowianie dosłownie dotykamy skał, które opowiadają dzieje naszego małego, zmieniającego się świata. To historia, która zaczęła się kilkaset milionów lat temu. A co to za historia!

Wyobraźmy sobie ruchy płytkiego morza, zamarzające wody, przemieszczające się masy topniejącego lodowca i przesuwane siłą wichury ziarna piasku. To jest właśnie rozciągająca się na miliony lat prahistoria wsi, która w tym roku obchodzi swoje 800-lecie. Niezwykłym świadectwem owych przemian są spotykane często w okolicach Będargowa twory geologiczne nazywane przez zwykłych ludzi „kulami szczecińskimi”, a przez naukowców konkrecjami, a dokładnie konkrecjami piaskowcowo – limonitowo – syderytowymi, co brzmi niezwykle mądrze i każe zdejmować czapkę przed każdym, komu udało się tak skomplikowany termin zapamiętać.

Syderyt tymczasem, to nic innego jak nazwa pewnego dość pospolitego minerału o dużej zawartości żelaza (stąd ów obco brzmiący termin, mający swoje źródło w języku greckim, gdzie σίδηρος [sídēros] oznacza właśnie żelazo); limonit z kolei to rodzaj skały będącej mieszaniną minerałów; konkrecja zaś, to nic innego jak agregat powstały w wyniku narastania minerałów wokół jakiegoś obiektu. W przypadku kul szczecińskich, takim obiektem było najczęściej jakieś oligoceńskie żyjątko, mieszkające w okolicach dzisiejszego Będargowa 33,9 – 23,03 mln lat temu. Mógł to być małż, ślimak, czy jakiś łódkonóg. Są to oczywiście żyjątka morskie, co nie powinno nas dziwić, bo w tamtym czasie cały obszar na którym żyjemy, ukryty był pod stosunkowo ciepłym i niezbyt głębokim morzem. Nasz nowo poznany przyjaciel z czasów zaprzeszłych nie może oczywiście żyć wiecznie, więc zdycha i zalega na dnie zbiornika, gdzie powoli zmienia się otaczające go Ph wody. Następuje proces zmian hydrochemicznych, połączonych z erozją dna morskiego, w wyniku którego resztki żyjątka zostają koncentrycznie otoczone przez materiał osadowy.

Po stosunkowo szybkiej regresji zbiornika oligoceńskiego zainicjowany został krótki etap gromadzenia się osadów podobny do tego, jaki ma miejsce w brzegowej linii jezior, którego wynikiem było powstanie tzw. piasków szczecińskich, w których znajdujemy nasze kule. Szkoda je niszczyć, ale wewnątrz może czekać prawdziwa niespodzianka. Jądrem takiej kuli może się bowiem okazać nie tylko małż, ślimak, czy za przeproszeniem łódkonóg, ale również rybia łuska, ząb rekina, resztka mszywioła, a nawet odcisk bardzo dawnego motyla, choć to o ile mi wiadomo coś takiego zdarzyło się tylko raz, w roku 1938, a szczęśliwym znalazcą był niejaki Gunther Wangrin, nauczyciel geologii i przyrody w szczecińskiej Volkshochschule.

Okres oligoceński pozostawił po sobie wiele świadectw na terenie Będargowa i okolic. Do tych najbardziej fascynujących, może nawet bardziej fascynujących niż wspomniane już szczecińskie kule, a jednocześnie najmniej znanych należą konkrecje septariowe, występujące w osadach iłowych. Są to olbrzymie kuliste głazy, mogące osiągać średnicę nawet 3 m. Na świecie uchodzą za jedną z największych osobliwości. Słynne stały się te, które znajdują się w Nowej Zelandii, na wybrzeżu morza, w pobliżu miejscowości Moeraki. Co roku przyciągają pół miliona turystów, którzy pokonują długą drogę tylko po to, by na nie popatrzeć i zrobić sobie przy nich zdjęcie. W okolicach Będargowa konkrecje septariowe znajdują się głęboko pod ziemią i może to dobrze, bo pół miliona gapiów każdego roku mogłoby całkowicie zmienić spokojną atmosferę jednego z najbardziej urokliwych miejsc na świecie. Skąd wiem, że takie jest? Gdyby takie nie było, już dawno byśmy się stąd wyprowadzili. Musiała o tym wiedzieć i Anastazja, wybierając w 1220 r. na uposażenie kościoła Jakubowego najładniejszą część książęcego dziedzictwa, o czym jeszcze opowiemy, bo przecież kule szczecińskie i konkrecje septariowe to jeszcze nie koniec naszej historii…

ks. Wojciech Jaźniewicza

źródło: Aktualności nr 60

Gmina Kołbaskowo

Nowy plac zabaw i boisko w Kurowie – idealne miejsce dla rodzin

Mieszkańcy gminy Kołbaskowo zyskali nowe miejsce do aktywnego wypoczynku i rekreacji na świeżym powietrzu. W Kurowie został otwarty wielofunkcyjny plac zabaw wraz z boiskiem, które oferują wiele możliwości spędzania czasu zarówno dla najmłodszych, jak i osób w każdym wieku.

Opublikowane

w dniu

Centralnym punktem obiektu jest nowoczesny plac zabaw, wyposażony w różnorodne i bezpieczne urządzenia do zabawy. Duże elementy takie jak zjeżdżalnie, ścianki wspinaczkowe oraz mały park linowy dają możliwość rozwijania sprawności fizycznej dzieci w zabawowy sposób. Dla miłośników lekkiego dreszczyku przygotowana została tyrolka, zaś tradycjonaliści mogą korzystać z klasycznych huśtawek.

Obok placu zabaw mieszczące się tam boisko przyciąga miłośników sportów zespołowych. Oprócz gier w koszykówkę czy piłkę nożną, boisko wydaje się być doskonałym miejscem do organizacji lokalnych rozgrywek sportowych i integracji społeczności.

Infrastrukturę rekreacyjną uzupełniają umieszczone w strategicznych punktach ławki i kosze na śmieci, zachęcając do utrzymania czystości. Realizacja projektu możliwa była dzięki podpisaniu umowy z firmą KS Usługi Ogólnobudowlane Koza Szymon w ostatnich dniach minionego roku. Projekt objęty był ramami Budżetu Obywatelskiego i kosztował ok. 700 tysięcy złotych. Ostateczne otwarcie stanowi doskonały przykład efektywnego wykorzystania środków publicznych na inwestycje budujące lokalną wspólnotę.

Czytaj dalej

Gmina Kołbaskowo

Otwarcie Ścieżki CPO i Festyn Rodzinny w Ladenthin – Integrujemy Regiony

W niedzielę, 18 maja br, o godzinie 11:30, nastąpi oficjalne otwarcie ścieżki pieszo-rowerowej CPO (Casekow – Penkun – Oder). Ceremonia otwarcia zostanie uświetniona podpisaniem polsko-niemieckich porozumień partnerskich. Uroczystość odbędzie się na skrzyżowaniu ścieżek rowerowych w Karwowie, przy przytulnej altanie wypoczynkowej.

Opublikowane

w dniu

Wójt Gminy Kołbaskowo, Małgorzata Schwarz, serdecznie zaprasza miłośników jazdy na rowerze oraz entuzjastów pieszych wędrówek: „Jest to doskonała okazja, aby cieszyć się z uroków naszej pięknej gminy i okolic, jednocześnie promując zdrowy styl życia i integrację między sąsiadującymi społecznościami.”

Dołączyć do uroczystości będzie można w grupie z dwóch punktów startowych: z miejscowości Ladenthin (odjazd o godz. 10:45 przy kościele) oraz z Będargowa (odjazd o godz. 11:00 przy cmentarzu).

Otwarcie ścieżki połączone jest z 4. edycją Festynu CPO w Ladenthin, który rozpocznie się o 13:00. Organizatorzy przygotowali bogaty program atrakcji. Uczestnicy festynu będą mogli wziąć udział w zawodach sportowych z nagrodami, posłuchać koncertów, zobaczyć prelekcje i cieszyć oko pokazem ognia około godziny 22:00. Imprezę zakończy dyskoteka dla rowerzystów trwająca od 20:00 do 2:00 nocą. Na uczestników czekają również gadżety promocyjne i mapy ścieżki CPO.

Zdjęcia: UG Kołbaskowo

Czytaj dalej

Gmina Kołbaskowo

Monika Mazur i Piotr Szwedes w komedii „Odjechana farsa” – nadchodzące wydarzenie w Przecławiu!

Już w najbliższą środę, 15 maja, o godzinie 19:00, Gminny Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji w Przecławiu stanie się areną teatralnych wydarzeń. Monika Mazur i Piotr Szwedes wcielą się w bohaterów komedii „Odjechana farsa”, stając przed wyzwaniem odtworzenia aż dziesięciu różnych postaci.

Opublikowane

w dniu

Wśród postaci, które pojawią się na scenie, będziemy świadkami perypetii takich osobowości, jak sławny pisarz autor poradników małżeńskich i jego zniesmaczona życiem żona, senator w przebraniu z ambitną kochanką, siostra zakonna marząca o karierze w show-biznesie, natrastliwy boy hotelowy oraz przebiegła dziennikarka telewizyjna. Wszystko to rozgrywać się będzie w niewielkim pokoju hotelowym, będącym świadkiem absurdalnych i pełnych zwrotów akcji sytuacji.

Bilety na wydarzenie są dostępne w cenie 80 złotych, zaś posiadacze Kołbaskowskiej Karty Mieszkańca będą mogli nabyć je z rabatem w cenie 70 złotych poprzez portal biletomat.pl. Organizatorzy przypominają, że spektakl przeznaczony jest dla widzów od 15 roku życia. Przedstawienie, które trwać będzie 100 minut z 15-minutową przerwą, to efekt współpracy autorskiego duetu Philipa LaZebnika i Kingsleya Daya, a za tłumaczenie odpowiedzialna jest Hanna Szczerkowska. Reżyserią zajął się Tomasz Dutkiewicz, natomiast scenografię przygotował Wojciech Stefaniak.

Oczekuje się, że ten niezwykły wieczór będzie pełen humoru i rozrywki, a praca aktorów stanowić będzie istotne świadectwo ich wszechstronności scenicznego talentu.

Czytaj dalej
Reklama

Na czasie