Na boisku w Szczecinie pierwsze minuty nie przyniosły przełomu, ale obie drużyny pokazały kibicom, że są przygotowane do walki. Chemik, mimo braku szczęścia w 44. minucie, kiedy to Kira Voloshyn posłał piłkę do siatki dla gospodarzy, nie odwrócił się plecami do trudności. W 73. minucie poziom adrenaliny wyraźnie wzrósł. To właśnie wówczas Bartłomiej Białek, wykazując się sprytem i skutecznością, zdobył bramkę wyrównującą dla gości. Ostatnie minuty spotkania upłynęły pod znakiem wyrównanej walki, a chociaż obydwie drużyny miały swoje szanse, żadnej nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę.
Tym samym obie drużyny opuściły boisko podzielone – zarówno w kwestii wyniku, jak i emocji. Piłkarze Chemika Police pokazali, że nawet w obliczu trudności potrafią walczyć do końca, a jeden punkt zdobyty na wyjeździe może mieć znaczenie w dalszej części rozgrywek.
Foto: Ariel Szydłowski