Nasza redakcja nie raz pisała o piciu wody przez dorosłych i dzieci. Wodociągi Zachodniopomorskie promują spożywanie wody z kranu. Zapotrzebowanie dziecka na wodę jest w dużej mierze uzależnione od jego masy ciała. Można je obliczyć za pomocą kilku metod, najpopularniejszą stanowi metoda Hollidaya oraz Segara. Warto brać pod uwagę, że zakres masy ciała w danym wieku może być dość szeroki. Należy też pamiętać o zachowaniu równowagi. Zbyt duże ilosci wody mogą doprowadzić do przewodnienia, między innymi wypłukiwania elektrolitów, ale zbyt małe ilości wody poskutkują odwodnieniem. Zapotrzebowanie na wodę może być większe przy stanach wyjątkowych, związanych ze zwiększonymi stratami wody, jak: nadmierny wysiłek fizyczny, gorączka, wymioty, biegunki.
Według Głównego Inspektora Sanitarnego woda z wodociągów spełnia wymogi Ministerstwa Zdrowia, Światowej Organizacji Zdrowia oraz jeszcze bardziej restrykcyjne regulacje Unii Europejskiej. W Polsce są najbardziej restrykcyjne przepisy w Europie dla wody dostarczanej przez firmy wodociągowe. Wiele sieci jest po modernizacji a ujęcia cały czas podlegają unowocześnianiu. – Skład wody z kranu nie różni się od tego w butelkach, a nierzadko wypada korzystniej pod względem stężenia minerałów. Obejmuje m.in. cenne dla naszego organizmu: wapń, magnez, fosfor, sód, siarkę, miedź oraz potas. Na obecność tych dwóch pierwszych pierwiastków wskazuje kamień osadzający się w czajniku, który często mylnie uznajemy za przejaw niskiej jakości wody – mówi Łukasz Piotr Szeląg, rzecznik prasowy Wodociągów Zachodniopomorskich w Goleniowie.
Picie wody z kranu przynosi zyski także planecie. Produkcja jednej plastikowej butelki często jednorazowego użytku emituje do atmosfery 0,5 kg dwutlenku węgla i zużywa 26 l wody. A to dopiero początek negatywnego oddziaływania butelki PET na środowisko. – Z fabryki rusza ona w podróż do zakładów produkujących wodę. Stamtąd trafia zaś do sklepów, co wiąże się z kolejnymi zanieczyszczeniami i zużyciem energii. Wreszcie często kończy swój żywot w lasach, rzekach i na wysypiskach, gdzie rozkłada się setki lat. Czy wiesz, że tylko w Polsce każdego roku ląduje w tych miejscach aż 3,6 mld plastikowych butelek jednorazowych? Nie znikną za życia naszego i najprawdopodobniej kilku kolejnych pokoleń. Do tego trzeba doliczyć ryzyko spożywania mikroplastiku pijąc wodę z butelki PET – mówi dr Magdalena Lazarek – Janowska z Zachodniopomorskiej Szkoły Biznesu w Szczecinie.
Jednakże dzieci w szkole często w ogóle nie sięgną po kubek albo bidon z wodą albo piją jej zdecydowanie za mało. To wszystko odbija się na ich zdrowiu. Potrzebna do tego jest zachęta ze strony rodziców czy nauczycieli.
Konsekwencje odwodnienia na delikatnym i średnim poziomie? Brak koncentracji w szkole, bóle głowy, rozdrażnienie. Do tego dorzucić można też podatność na rozwój infekcji dróg moczowych, kamieni nerkowych, przewlekłej choroby nerek, zaparcia i dolegliwości gastryczne – przytaczają różne raporty.
Długoterminowe korzyści płynące z budowania zdrowych nawyków u dzieci obejmują lepsze zdrowie, większą koncentrację i wydajność, a także zapobieganie problemom zdrowotnym związanym z odwodnieniem. Dlatego ważne jest, aby dbać o odpowiednie nawodnienie naszych dzieci w szkole i budować w nich świadomość tego tematu. Picie wody oczyszcza organizm z toksyn i chroni przed wirusami. Gdy wracamy do szkoły i pracy warto pamiętać, że woda jest ważnym elementem dbania o zdrowie poprzez mycie rąk. nawet gdy nie ma mydła w zasięgu rąk, woda pozwala na pozbycie się zarazków z dłoni.
Pracownicy Wodociągów Zachodniopomorskich w Goleniowie każdego dnia badają jakość wody.
