Powiat Policki

Urodziny Świdwia. 60-lat Rezerwatu Przyrody

Wczoraj, 20 lutego minęła 60. rocznica uznania Rezerwatu Przyrody Świdwie, rezerwatu faunistycznego (ornitologicznego), ujętego w konwencji z Ramsar.

Opublikowane

w dniu

Rezerwat był powołany dla ochrony licznej populacji żurawia, ale w jego rejonie stwierdzono do tej pory obecność około 165 lęgowych gatunków ptaków, co stanowi około 70% całego bogactwa awifauny lęgowej w naszym kraju, co jest bardzo wysoką wartością i świadczy o unikatowej wartości tego obszaru ochrony przyrody.

Zdjęcia przedstawiają: parę lęgową żurawi, które powróciły do Zalesia już 6 lutego oraz bielika, który często poluje w Rezerwacie Świdwie.

Tekst i zdjęcia: dr Tadeusz Leśnik

 

CZASY „SZERYFA’

W pierwszej połowie lat pięćdziesiątych XX wieku nad jeziorem Świdwie pojawiła się grupa studentów -leśników z Poznania. Dokonywali oni rekonesansu przyrodniczego Puszczy Wkrzańskiej. W trakcie prac dostrzeżono wartość przyrodniczą terenów dzisiejszego rezerwatu Świdwie. Szczególną uwagę zwrócono na ornitofaunę, czyli ptaki. Jeden z badaczy, Jerzy Noskiewicz powrócił wkrótce nad jezioro, skupił wokół siebie grono zapaleńców, amatorów ornitologii. Koledzy nazwali go Szeryfem i tak już pozostało. Wkrótce powołano Szczecińskie Koło Sekcji Ornitologicznej Polskiego Towarzystwa Zoologicznego.

Pierwszą siedzibą Koła i jednocześnie mieszkaniem Szeryfa był stary barakowóz ustawiony nad Gunicą, w miejscu gdzie obecnie stoi wieża obserwacyjna. Buda ogrzewana była tzw „kozą”, na której zresztą też gotowano. Wodę brano z Gunicy, a prądu elektrycznego doczekano się po kilku latach. Szeryf utrzymywał się z dorywczej pracy w lesie. Pozostawiana na łasce boskiej buda była od czasu do czasu podpalana przez okolicznych kłusowników dbających o monopol na eksploatację jeziora.

Mimo spartańskich warunków, „banda oszołomów”, przygotowała i złożyła w 1958 roku pełny wniosek o powołanie rezerwatu przyrody. Już po pięciu latach w 1963 roku stosowny minister raczył powołać rezerwat „Jezioro Świdwie”, który miał powierzchnię 382 ha, a głównym celem była ochrona lęgowisk żurawi.

Współpracowano ze Stacją Ornitologiczną PAN w Górkach Wschodnich; badano szlaki wędrówek ptaków, co pozwoliło zakwalifikować ten teren jako ważny przystanek w ich corocznych podróżach. Dopiero w 1974r. uznano Stację Ornitologiczną Świdwie za jednostkę prawną, co oznaczało, że od tej pory będzie utrzymywana z budżetu państwa, a nie jak dotąd z prywatnych kieszeni grupy zapaleńców.
Szeryfowi i jego współpracownikom naczelnik gminy Police przyznał nową siedzibę, najmniej zdewastowane gospodarstwo w opuszczonej przez ludzi wsi Bolków. De facto Bolków leży w gminie Dobra, ale to drobny szczegół. Za luksus trzeba zapłacić i wszyscy zakasali rękawy i wzięli się do remontu. Szeryf z ornitologa stał się : murarzem, dekarzem, stolarzem, zdunem?., lepiej lub gorzej opanował wszystkie zawody budowlane.
Nowy obiekt zaczął pełnić rolę bazy dla przyrodników badających rezerwat i stał się miejscem gdzie o każdej porze można było dostać kubek gorącej herbaty ( czasami bez cukru , bo kartki ) i ciepły kąt do spania. Stację odwiedzali różni ludzie i jeszcze teraz spotykamy się z wypowiedzią … „byłam/byłem tu 30 lat temu…i pamiętam?…. Oprócz „przelotnych ptaków”, wiele osób związało się ze stacją na długie lata. Jedni prowadzili tu badania, inni po prostu pomagali w pracy, jeszcze inni dokumentowali przyrodę i czas. Ciekawe dlaczego bardzo nielicznie zachowały się fotografie obrazujące zwykłą, codzienną pracę a jak stosunkowo wieloma zapisano w pamięci nieliczne bądź co bądź przyjęcia lub bale sylwestrowe.?
Oczywiście nie przerywano badań naukowych a nawet rozszerzono ich zakres m.in. badając sukces lęgowy bielików gniazdujących na całym Pomorzu Zachodnim i Ziemi Gorzowskiej.
W 1988 roku znacznie rozszerzono tereny objęte ochroną, bo aż do 891 ha. Dzięki temu łatwiej można zachować różnorodne środowiska. Rezerwat Świdwie został nobilitowany zgłoszeniem do międzynarodowej Konwencji „Ramsar”.
17 kwietnia 1989 roku Jerzy Noskiewicz zmarł.
Późniejsza szybka rotacja mecenasów i „szeryfków” doprowadziła do upadku Stacji. Obecnie Stacja oczekuje na remont kapitalny i wszystko wskazuje że wkrótce zostanie rozpoczęta jej odbudowa.
Źródło: www.swidwie.pl

Na czasie

Exit mobile version