Sprawa taka od strony prawnej jest precyzyjnie określona.
Postawą prawną czynności kontrolnych w zakresie ochrony środowiska jest art. 379 ustawy prawo ochrony środowiska, który brzmi:
1. Marszałek województwa, starosta oraz wójt, burmistrz lub prezydent miasta sprawują kontrolę przestrzegania i stosowania przepisów o ochronie środowiska w zakresie objętym właściwością tych organów.
2. Organy, o których mowa w ust. 1, mogą upoważnić do wykonywania funkcji kontrolnych pracowników podległych im urzędów marszałkowskich, powiatowych, miejskich lub gminnych lub funkcjonariuszy straży gminnych.
3. Kontrolujący, wykonując kontrolę, jest uprawniony do:
1) wstępu wraz z rzeczoznawcami i niezbędnym sprzętem przez całą dobę na teren nieruchomości, obiektu lub ich części, na których prowadzona jest działalność gospodarcza, a w godzinach od 6 do 22 – na pozostały teren;
2) przeprowadzania badań lub wykonywania innych niezbędnych czynności kontrolnych;
3) żądania pisemnych lub ustnych informacji oraz wzywania i przesłuchiwania osób w zakresie niezbędnym do ustalenia stanu faktycznego;
4) żądania okazania dokumentów i udostępnienia wszelkich danych mających związek z problematyką kontroli.
Zgodnie natomiast z art. 378 wójt generalnie jest organem ochrony środowiska w stosunku do osób fizycznych (a więc poza wyjątkami nie w stosunku do firm). W stosunku do podmiotów prowadzących działalność gospodarczą organem takim z reguły jest starosta.
Strażnicy gminni posiadają imienne upoważnienia wystawione przez Wójta Gminy Dobra do przeprowadzania stosownych czynności kontrolnych w ramach właściwości wójta, jako organu ochrony środowiska. Opinia prawna Ministerstwa Środowiska z dnia 25.07.2016 r, wskazuje nadto, iż strażnicy gminni mogą przeprowadzać kontrole w ramach swoich właściwości samodzielnie, gdy posiadają wystarczającą wiedzę merytoryczną.
Najczęściej kontrole prowadzone przez strażników związane są z ustaleniem, jaki opał spalany jest w palenisku, piecu oraz z kontrolą w zakresie przestrzegania przez właścicieli nieruchomości postanowień ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Ustawa ta wręcz nakazuje wójtowi, burmistrzowi/prezydentowi przeprowadzania stosownych kontroli przestrzegania i stosowania przepisów ustawy i odsyła do uprawnień wskazanych w wyżej wymienionym art. 379 ustawy prawo ochrony środowiska.
Nie każde czynności kontrole muszą wiązać się z koniecznością wejścia na teren nieruchomości. Bardzo często ograniczają się one do żądania pisemnych informacji, dokumentów. Tak generalnie prowadzone są kontrole w zakresie opróżniania zbiorników bezodpływowych, gdzie mieszkańcy mogą przesłać zarówno kopie posiadanej umowy, jak i rachunki potwierdzające wywóz nieczystości ciekłych.
Inaczej wygląda kontrola spalania w piecach, przy uzasadnionym podejrzeniu, że w piecu mogą być spalane niedozwolone substancje (np. charakterystyczny wydobywający się dym z komina) wejście na teren nieruchomości jest nieodzowne. Podobnie niektóre czynności kontrolne związane z gospodarką odpadami komunalnymi wymagają takiego wejścia. Stosunkowo często zdarzają się sytuacje, gdy istnie podejrzenie, że nieruchomość jest zamieszkała, a ich właściciele nie złożyli stosownej deklaracji o wysokości opłaty za odbiór odpadów komunalnych. Gdy właściciele negują fakt zamieszkiwania, aby wszechstronnie to wyjaśnić, czasem niezbędne jest wejście na teren nieruchomości.
Niestety zdarzają się sporadyczne sytuacje, gdy właściciel nieruchomości pomimo wyraźnego padania przyczyny i podstawy prawnej konieczności przeprowadzenia kontroli na terenie nieruchomości odmawia wpuszczenia strażników gminnych, a tym samym udaremnia lub utrudnia przeprowadzenia czynności służbowych. Czyn taki jest przestępstwem określnym w art. 225 § 1 kodeksu karnego, który brzmi: ,,kto osobie uprawnionej do przeprowadzania kontroli w zakresie ochrony środowiska lub osobie przybranej jej do pomocy udaremnia lub utrudnia wykonanie czynności służbowej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”. Dotychczas Straż Gminna dwukrotnie składała stosowne zawiadomienie do prokuratury, w obydwu przypadkach sprawy znalazły swój finał w sądzie, zapadły kary grzywny.
W miesiącu czerwcu zostało złożone kolejne zawiadomienie do prokuratury, jeden z mieszkańców Mierzyna w sposób ogólnie mówiąc bardzo niegrzeczny udaremnił przeprowadzenie kontroli w zakresie ustalenia, czy nieruchomość jest zamieszkała. Szereg pośrednich dowodów na to wskazywało, ale koniecznym mimo wszystko było dokonanie stosownych oględzin na miejscu.
Komendant Straży Gminnej
Andrzej Budzyński