Zadanie powstaje w trybie zaprojektuj i wybuduj, przetarg na nie wygrała firma Eurovia. Wykonawca musiał zrobić projekt, a następnie uzyskać pozwolenie na budowę i przystąpić do niej. Projekt budowlany jest gotowy, ale inwestycja zatrzymała się na etapie uzgodnienia pozwolenia wodno-prawnego. Ogromne problemy związane z tym tematem znacznie opóźniły rozpoczęcie prac. W chwili obecnej został złożony nowy wniosek o wydanie pozwolenia na budowę.
Kiedy mogą rozpocząć się prace w terenie?
W momencie uzyskania prawomocnej decyzji pozwolenia na budowę. Jeżeli nic nie stanie na przeszkodzie, a także pozwoli pogoda, to może to się zdarzyć w lutym 2023 roku. Prace mają rozpocząć się od strony Barnisławia. Mają potrwać kilka miesięcy. Powstanie około 5 km trasy, od granicy polsko-niemieckiej w rejonie Barnisławia, przez Karwowo do Będargowa.
To pierwszy etap budowy ścieżki rowerowej po śladzie kolejki wąskotorowej CPO (Casekow-Penkun-Oder) w naszej gminie. Docelowo trasa ma mieć ok. 42 km i powstanie po stronie polskiej i niemieckiej. Powstał już pierwszy odcinek, od położonego kilometr od polsko-niemieckiej granicy Ladenthin do leżącego 8 km dalej Hohenholz (patrz zdjęcie).
Temat budowy ścieżki po trasie dawnej kolejki wąskotorowej CPO (Casekow-Penkun-Oder) pojawił się w 2017 roku. Porozumienie pomiędzy Gminą Kołbaskowo, a partnerami niemieckimi z Casekow, Penkun, Grambow i Krackow podpisano 20 marca 2018 roku. Następnie rozpoczęto przygotowywanie wniosku do Programu Współpracy INTERREG V A Brandenburgia – Polska o dofinansowanie.
Trochę historii
Linia CPO powstała w 1899 roku, miała 42 km. Rozpoczynała się na dworcu w Casekow, skąd przebiegała w kierunku północnym docierając do miasta Penkun. Dalej tory biegły przez Krackow oraz Ladenthin, w którego pobliżu przebiega dziś granica państwowa. Na teren Polski, dzisiejszej gminy Kołbaskowo, kolejki wjeżdżały w rejonie Barnisławia, i dalej przez stacje Warnik, Karwowo, Będargowo, Warzymice dojeżdżały do stacji Szczecin Gumieńce, natomiast stacją końcową były Pomorzany Wąsk. w Szczecinie.
Po dawnej linii dziś nie ma śladu, tory zostały po wojnie rozebrane, a stacyjki zniszczone. Podobnie jest po stronie niemieckiej. Zostały tylko nasypy pod tory, dziś miejscami gęsto zarośnięte. W rejonie Karwowa zachował się nasyp, który przeciął duży akwen.
Gmina Kołbaskowo jest liderem projektu, który otrzymał 2,3 mln euro dofinansowania z programu Interreg V A.
Źródło: Gmina Kołbaskowo