Rozmaitości

Słodko-gorzkie tajemnice branży czekoladowej

Światowy Dzień Czekolady (12 kwietnia) nie jest tylko okazją do rozpakowania tabliczki ulubionej czekolady. To także dobry moment, by poznać warunki pracy rolników, uprawiających kakao, z którego powstają nasze słodycze.

Opublikowane

w dniu

Jaka historia stoi za wyrobami czekoladowymi? Czy decyzje konsumenckie mogą zapewnić sprawiedliwą przyszłość tej branży? W tym dniu Fundacja Fairtrade Polska przypomina o tym, że każdy konsument może przyczynić się do realnych zmian na rynku.

  • Statystyczny Polak zjada w ciągu roku ponad 52 tabliczki czekolady (raport Nielsen/Wedel, 2021, 2021 r.)

  • Rolnicy z globalnego Południa uprawiający kakao zarabiają mniej niż 1 dolara dziennie (Fairtrade Foundation, 2020 r.)

  • Eksperci rynku spożywczego podkreślają, że konsumenci mają realny wpływ na warunki pracy producentów czekolady z globalnego Południa

W podziękowaniu, na przeprosiny czy w słowach uznania – czekolada jest jednym z tych produktów, który towarzyszy okazywaniu ważnych gestów. Europa jest największym eksporterem słodyczy wytwarzanych z kakao na świecie i odpowiada za ponad 76% światowej sprzedaży tego produktu. W tym zestawieniu Polska zajmuje czwarte miejsce. Na szczycie listy znajdują się Niemcy, Belgia i Włochy (CBI, Ministerstwo Spraw Zagranicznych, 2021 r.). Statystyczny Polak każdego roku zjada 5,2 kg czekolady, czyli ponad 52 tabliczki (raport Nielsen/Wedel, 2021 r.). Wielu konsumentów nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, że czekolada, jaką znamy, ma przed sobą niepewną przyszłość i w najbliższym czasie może stać się rzadkim luksusowym towarem (Fairtrade Foundation, 2021 r.). Z czego to wynika?

Przemysł czekoladowy jest słodko-gorzki

Według danych Fundacji Fairtrade Polska aż 60% ziaren kakao na światowym rynku pochodzi z Ghany i Wybrzeża Kości Słoniowej, gdzie uprawiane są na małym pasie w promieniu 10 stopni od równika. Jest tam wystarczająco gorąco i wilgotno, by ziarna mogły się rozwijać. Uprawa kakao to źródło utrzymania dla 5,5 miliona rolników i około 40 milionów zatrudnionych na plantacjach pracowników najemnych (za Fairtrade Foundation). Praca ta jest niezwykle wymagająca – kakaowce są delikatne i wrażliwe na zmiany klimatyczne, przez co rolnicy muszą chronić drzewa przed zbyt silnym działaniem wiatru i promieniami słonecznymi, jak również przed szkodnikami i chorobami.

Niestety przeciętny rolnik, zajmujący się uprawą kakao, zarabia mniej niż 1 dolara dziennie. Takie dochody nie pozwalają kupować nowego sprzętu czy brać udziału w szkoleniach na temat nowych metod upraw, które pomogłyby zwiększyć przychody. Dodatkowo średni wiek rolników uprawiających kakao wynosi obecnie ponad 50 lat, ponieważ młodsze pokolenie nie jest zainteresowane tym zajęciem z powodu niskich dochodów (Fairtrade Foundation, 2020 r.). Oprócz tego w sektorze kakaowym codziennością są nierówne traktowanie płci czy praca dzieci. Jak temu przeciwdziałać?

Słodka przyszłość nie tylko dla kakao

Dobrą wiadomością jest fakt, że wśród coraz większej liczby konsumentów (także czekolady) z krajów globalnej Północy, w tym również Polski, znacząco wzrasta przekonanie o wpływie świadomych decyzji zakupowych na zachowania firm. Według ostatnich badań konsumenckich od przedsiębiorstw coraz bardziej wymaga się sprawiedliwego wynagradzania i uczciwego traktowania pracowników. Dodatkowo 57% badanych twierdzi, że jest gotowych zapłacić więcej za produkty i marki, które działają na rzecz poprawy sytuacji środowiskowej i społecznej (badanie Globe Scan na zlecenie Fairtrade International, 2021 r.).

Świadomość konsumentów przekłada się na rynkowe wyniki – w 2020 roku sprzedaż hurtowa netto produktów z kakao z certyfikatem Fairtrade osiągnęła w Polsce wartość 424 mln złotych, co stanowi 83% sprzedaży wszystkich produktów Fairtrade na polskim rynku (dane Fairtrade Polska). Warto zaznaczyć, że choć w ostatnich miesiącach w kraju wzrosły ceny wielu produktów, to paradoksalnie nie zniechęca to konsumentów do kupowania czekolady wytwarzanej m.in. na zasadach fair, za którą trzeba zapłacić więcej niż za podobne słodycze bez certyfikatu.

Wyższa cena produktów jest do pewnego stopnia pochodną płacenia wyższej ceny za kakao w skupie – przekonuje Zbigniew Szalbot, członek zarządu Fairtrade Polska. – Dodatkowo rolnicy otrzymują tzw. premię Fairtrade, którą przeznaczają m.in. na opiekę medyczną czy szkolenia – mówi ekspert. – Wybierając produkty z certyfikatem Fairtrade, wspieramy tych, którym zawdzięczamy surowce w naszych ulubionych smakołykach. Konsumenci zwracają większą niż kiedykolwiek uwagę na warunki pracy, jakie stoją za produktami, które nabywają. Nie chcą, aby ich czekolada pozostawiła zły ślad – komentuje.

Otwartość na sprawiedliwe wybory

Trudna sytuacja rolników z globalnego Południa zmusza do podejmowania konkretnych działań. Fairtrade to system certyfikacji, który działa w rejonach, gdzie uprawia się m.in. kakao. Powstał po to, by wspierać lokalną przedsiębiorczość przez zapewnienie rolnikom środków utrzymania, uczciwych cen za produkty i stabilnych warunków eksportu towarów, a także po to, by dbać o środowisko. Rolnicy objęci systemem Fairtrade dokładają wszelkich starań, by wytwarzane przez nich produkty były jak najlepszej jakości. – Wielu drobnych producentów z globalnego Południa pracuje na niewielkich obszarach. Chcemy dbać o swoje uprawy, również dzięki temu, że wychowaliśmy się m.in. w cieniu kakaowców czy kawowców – wyjaśnia Ademilson Borges, który na co dzień zajmuje się uprawą kawy i jest członkiem spółdzielni APASCOFFEE w Brazylii. Jak to działa? Rolnicy zrzeszeni w spółdzielniach z certyfikatem Fairtrade otrzymują za swoje plony ustaloną cenę minimalną, która pokrywa koszty m.in. zrównoważonej produkcji kakao. Ponadto, otrzymują premię Fairtrade, która służy m.in. do inwestowania w podnoszenie jakości i wydajności upraw, a częściowo jest przeznaczana na projekty rozwojowe, z których korzystają całe społeczności.

Wbrew pozorom producenci kakao i my, kupujący wyroby czekoladowe, mamy wiele wspólnego – tłumaczy dalej Zbigniew Szalbot. – Rolnicy z krajów globalnego Południa także chcą otrzymywać godne wynagrodzenie za swoją pracę, inwestować w rozwój swoich gospodarstw oraz móc zapewnić przyszłość swoim dzieciom. To kwestie ważne dla każdego z nas, dlatego tak istotne jest podejmowanie wszystkich możliwych inicjatyw, poprawiających sytuację rolników, dzięki którym każdego dnia możemy kupować nasze ulubione produkty – zaznacza.

Na pierwszy rzut oka każda czekolada na półkach sklepowych wygląda tak samo. Obecnie konsumenci często porównują je pod kątem składu. Warto jednak również zwrócić uwagę na to, czy kakao, będące jednym ze składowych produktu, zostało pozyskane na zasadach Fairtrade. To wiadomość dla nas-konsumentów, że plantatorzy, którzy uprawiali kakao, otrzymali bardziej sprawiedliwą cenę za swoją pracę.\

Światowy Dzień Czekolady rozpoczyna Miesiąc Fairtrade pod hasłem Dla ludzi, dla planety”. W dniach 12.04 – 15.05 odbędą się akcje edukacyjne na temat Fairtrade. Do udziału w wydarzeniach zaproszeni są wszyscy, którzy swoimi wyborami konsumenckimi chcą zmieniać świat. Fairtrade Polska zaprasza m.in. do udziału w loterii, w której nagrodami są pobyt w jednym z hoteli firmy Darboven oraz zestawy produktów z certyfikatem Fairtrade, pikniku oraz konferencji „Biznes, który jest fair. Fairtrade z perspektywy CSR”, która odbędzie się 10 maja 2022 r. całkowicie online. Więcej informacji znajduje się na stronie www.fairtrade.org.pl.

Reklama

Rozmaitości

Twój e-PIT bez przysługujących Ci ulg? To już ostatni dzwonek, by się rozliczyć! Zadbaj o swój interes i obniż podatek. Kto prześpi – straci

Koniec miesiąca zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nim – ostateczny termin na złożenie deklaracji podatkowej za rok 2023. Tylko do 30 kwietnia masz szansę na wprowadzenie optymalizacji podatkowych i uzupełnienie rozliczenia o informacje na temat własnych finansów, wydatków i kosztów, które w finalnym rozrachunku mogą przynieść znaczne oszczędności.

Opublikowane

w dniu

Skorzystaj ze swoich praw

Weryfikacja danych leży w gestii każdego podatnika – tak samo, jak rewizja przysługujących ulg i odliczeń, czego niestety większość nie jest nawet świadoma. W badaniu przeprowadzonym przez e-pity.pl ponad 50% respondentów z niższym wykształceniem przyznało, że nie zdaje sobie sprawy z możliwości korzystania z dostępnych ulg, podczas gdy wśród osób z wykształceniem średnim i wyższym odsetek ten wyniósł około 30%. Doprowadza to do sytuacji, w której wielu podatników traci na niewykorzystaniu możliwości dokonania odpisów od podatków.

Nie polegaj na automatach

Choć rządowy  system Twój e-PIT jest sam w sobie dość zaawansowany, istnieją elementy, które muszą być ręcznie dodane przez każdego podatnika. Należą do nich m.in. ulgi na dzieci, ulgi rehabilitacyjne, darowizny oraz odliczenia z tytułu użytkowania internetu czy wpłaty na Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE). Istotne jest również dokonanie odpowiednich aktualizacji, takich jak zmiana numeru konta bankowego na potrzeby zwrotu nadpłaty.

Podatnicy, którzy chcą nanieść jakiekolwiek zmiany w swoim rozliczeniu, muszą pamiętać o ich zatwierdzeniu i wysłaniu PIT – w innym przypadku nie zostanie ono zaakceptowane automatycznie w TeP.

Uzupełnienie i weryfikacja rozliczenia Twój e-PIT jest kluczowa również dla przedsiębiorców, których czujność mogła zostać uśpiona przez wprowadzoną w tym roku usługę Twój e-PIT dla przedsiębiorcy. W każdym z nich uzupełnione będą już dane, którymi dysponuje Krajowa Administracja Skarbowa (KAS), jednak – jak podkreśla Monika Piątkowska, Doradca Podatkowy w e-pity.pl – „Zeznania PIT dla przedsiębiorców nie zostaną automatycznie zaakceptowane 30 kwietnia 2024 r., tak jak ma to miejsce np. przy PIT-37. Przedsiębiorca ma zatem obowiązek zweryfikowania swojego rozliczenia i złożenia go w stosownym terminie”. Zmodyfikowane i zatwierdzone zeznanie, które nie zostanie przesłane w obowiązującym terminie, zostanie uznane za niezłożone.

Idź na łatwiznę

Wiemy, że podatkowy strach ma często wielkie oczy – zupełnie niepotrzebnie. Wypełnienie i rozliczenie e-PITu wcale nie musi być skomplikowanym i czasochłonnym procesem. Dzięki nowoczesnym narzędziom online – takim jak e-pity.pl – podatnicy mogą szybciej i łatwiej niż kiedykolwiek dokonać niezbędnych odliczeń oraz optymalizacji. — W obliczu dynamicznych zmian w przepisach podatkowych istotne jest, aby Polacy aktywnie poszukiwali informacji i podnosili swoje kompetencje podatkowe, aby lepiej zrozumieć i wykorzystać dostępne narzędzia optymalizacji podatkowej, czyli oszczędzania w ramach rocznego rozliczenia — wyjaśnia dr Anna Semmerling, ekspertka z zakresu ekonomii z Uniwersytetu WSB Merito w Gdańsku.

Zrób coś dobrego

… zarówno dla swojego portfela, jak i Organizacji Pożytku Publicznego. Rozliczając się świadomie, masz bezpośredni wpływ na to, gdzie trafi część Twojego podatku. Przeznaczenie 1,5% na ważne społecznie inicjatywy to jedna z najprostszych form wsparcia ważnych dla nas inicjatyw, która właściwie nie zajmuje dodatkowego czasu.

Rozliczanie podatków powinniśmy traktować nie tylko jako obywatelski obowiązek, ale także jako przywilej, który daje nam szereg możliwości. Zwiększając naszą świadomość i wiedzę o przepisach, stajemy się bardziej odpowiedzialni i niezależni finansowo.

Czytaj dalej

Rozmaitości

Polacy już prawie gotowi na grilla w majówkę. W tym roku przeznaczają na biesiadę średnio od 50 do 150 zł

66% Polaków planujących spotkania przy grillu w okresie majówki chce wydać na art. spożywcze, w tym na alkohol, między 50 a 150 zł. Przedział ten głównie wskazują osoby z największych miast, w szczególności zarabiające w okolicach średniej krajowej. 57,7% ankietowanych zamierza zrobić tego typu zakupy w promocjach. W zeszłym roku tak deklarowało 71,4% osób. Obecnie 13,1% respondentów nastawia się na regularne ceny, a poprzednio dotyczyło to 8,9%. Jak mówią eksperci, mniejsze zainteresowanie promocjami może wynikać z większej pewności finansowej Polaków, a przede wszystkim – z malejącej inflacji.

Opublikowane

w dniu

Tegoroczna majówka będzie wyjątkowo długa, bo rozpocznie się w środę i potrwa aż do niedzieli. Jednym z tradycyjnych sposobów spędzania czasu w tym okresie, jak co roku, będzie grillowanie. Z badania UCE RESEARCH i Grupy BLIX wiadomo, na jakie wydatki nastawiają się osoby, które planują tego typu aktywność. Najczęściej deklarowany jest przedział 50-100 zł (34,5%), a w drugiej kolejności – od 100 do 150 zł (31,7%). Tym samym w kwocie 50-150 zł chce zamknąć swoje zakupy łącznie 66,2% badanych. Dr Maria Andrzej Faliński, wieloletni dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, uważa, że te wskazania są raczej niedoszacowane.

Na pewno wydamy więcej. Podejrzewam, że większość osób umawiających się na grilla zapłaci za produkty co najmniej 100 zł. Sam alkohol, lekko licząc, tyle dzisiaj kosztuje. Do tego trzeba dodać mięso i inne rzeczy, jak np. węgiel. Nie ekonomizowałbym zresztą wskazań respondentów. To kwestia przyzwyczajenia i ostateczny koszt nie ma raczej większego znaczenia – komentuje dr Faliński.

Z kolei Piotr Kuczyński, ekonomista i główny analityk firmy Xelion, jest zdania, że wskazanie wydatków przekraczających 100 zł na osobę to wyolbrzymienie, zwłaszcza jeśli spotkanie przy grillu ma charakter składkowy. W praktyce to oznacza, że każdy coś ze sobą przynosi. – W siedmioosobowym gronie budżet na produkty potrzebne na grilla wyniósłby co najmniej 700 zł. Oczywiście wszystko zależy od tego, co komu w duszy gra, ale deklaracje konsumentów są przesadzone – ocenia Kuczyński.

Z kolei autorzy raportu są zdania, że wybór przedziału cenowego od 50 do 150 zł może być powiązany stricte z preferencjami konsumenckimi. Wynika ze sposobu, w jaki ludzie planują swoje grillowanie w oparciu o dostępne oferty promocyjne.

Osoby, które planują wydać do 100 zł, mogą skupiać się na prostych produktach na grilla, takich jak kiełbasa czy karkówka. Te artykuły są często sprzedawane w przystępnych cenach i od wielu lat stanowią najpopularniejszy wybór Polaków. Wydaje się również, że ta grupa osób preferuje bardziej kameralne spotkania grillowe, być może w najbliższym gronie rodzinnym. To sprzyja również oszczędnościom, gdyż nie trzeba przygotowywać większej ilości dań – wyjaśnia Marcin Lenkiewicz, jeden ze współautorów badania.

Natomiast dr Krzysztof Łuczak, ekspert rynku retailowego z Grupy BLIX, uważa, że osoby, które chcą wydać od 100 do 150 zł, mogą być bardziej skłonne do eksperymentowania z różnymi rodzajami mięsa lub produktów grillowych o wyższej jakości.

– Mogą też być gotowi wyłożyć trochę wyższą sumę pieniędzy, aby zaoferować swoim gościom większy wybór dań lub bardziej wyszukane składniki, jak np. grillowane ryby i warzywa czy szaszłyki – mówi dr Łuczak.

Z badania też wynika, że przedział od 50 do 150 zł najczęściej jest wskazywany przez osoby z dużych i średnich miast, w szczególności zarabiających w okolicach średniej krajowej. Nie dziwi to Piotra Kuczyńskiego, który zauważa, że dla osób uzyskujących 7-8 tys. zł brutto, 100 zł wydane przy okazji spotkania towarzyskiego, to nie jest duża kwotą. Inny ciężar będzie to miało dla emeryta otrzymującego świadczenie w przeciętnej wysokości.

Mieszkańcy dużych i średnich miast mają zazwyczaj dostęp do bogatej oferty sklepów spożywczych, w tym supermarketów, targowisk czy specjalistycznych sklepów ze świeżymi produktami. Często śledzą promocje i oferty specjalne w sklepach spożywczych, co pozwala im oszczędzać na zakupach – dodaje dr Łuczak.

Na czwartym miejscu w zestawieniu jest planowany wydatek do 50 zł (6,9%). Piątą pozycję zajmuje przedział od 200 do 250 zł (6,5%), a szóstą – zakres od 250 do 300 zł (2,7%). Powyżej 300 zł chce zapłacić za produkty na grilla 1,4% badanych.

Mimo że wydatek do 50 zł wydaje się dość niski, niektórzy konsumenci mogą planować skromne, kameralne spotkania grillowe w gronie najbliższych, preferując prostsze potrawy i niekoniecznie skomplikowane menu. Mogą też szukać promocji lub korzystać z tańszych alternatyw, aby ograniczyć koszty. Przedział od 200 do 250 zł może być interpretowany jako wybór osób, które planują bardziej wykwintne spotkania grillowe lub chcą zaoferować swoim gościom wyszukane dania i składniki – objaśnia dr Łuczak.

Badanie również wykazało, że 57,7% osób planujących grillowanie w majówkę chce skorzystać z ofert promocyjnych sklepów. W zeszłym roku dotyczyło to aż 71,4% badanych. Piotr Kuczyński uważa, że duże zainteresowanie promocyjnymi zakupami kiełbasy czy innych produktów na grilla to tylko deklaracja.

W promocji opłaca się robić większe zakupy. Szukanie specjalnych ofert przy planowanym wydatku rzędu 50-100 zł może kosztować więcej, niż wyniosła rzekoma oszczędność. Oczywiście klienci mogą kupić tańsze produkty przy okazji zakupów w dyskoncie, ale nie sądzę, by specjalnie szukali promocji – stwierdza Piotr Kuczyński.

Jednak Marcin Lenkiewicz przekonuje, że jeśli ktoś dobrze planuje zakupy na grilla, szczególnie te w promocjach, których na rynku nie brakuje, to oszczędności wcale nie muszą być pozorne. Mogą wygenerować – przy większej ilości produktów – nawet 30% oszczędności. To całkiem sporo. Oczywiście sprawa inaczej wygląda przy zakupach robionych szybko i z pominięciem promocji.

W stosunku do poprzedniego roku wzrósł odsetek Polaków, którzy planują zrobić zakupy w regularnych cenach. Obecnie tak twierdzi 13,1% ankietowanych, a poprzednio dotyczyło to 8,9%. Dla 6,8% respondentów nie ma to znaczenia. 22,4% badanych nie potrafi się jeszcze w tej kwestii określić. Rok temu było to 29,8%. Różnice trzeba połączyć ze wzrostem wynagrodzeń. Ludzie, którzy zwiększyli dochody, mogą nie koncentrować się na promocjach – wyjaśnia były dyrektor generalny POHiD-u.

Czytaj dalej

Rozmaitości

Dzień Ziemi 2024 – świętowanie przez działanie. Jak dbać o planetę na co dzień i od święta?

Zbliża się Światowy Dzień Ziemi – święto, podczas którego szczególną uwagę kierujemy na naszą planetę. To dzień, który przypomina nam o konieczności dbania o nią. Obecnie praktycznych działań w tym zakresie oraz edukacji potrzebujemy bardziej niż kiedykolwiek. Proekologiczne postawy można kształtować także wśród najmłodszych dzięki programom edukacyjnym takim jak „Kubusiowi Przyjaciele Natury”.

Opublikowane

w dniu

Dlaczego obchodzimy Dzień Ziemi? 

Dzień Ziemi został zapoczątkowany w 1970 roku w USA dzięki inicjatywie senatora Gaylorda Nelsona. Pierwsze obchody święta miały zwrócić uwagę społeczeństwa na pilną potrzebę ochrony planety. Dzięki zaangażowaniu milionów osób z całego świata, Dzień Ziemi stał się globalnym wydarzeniem. Obchodzimy go 22 kwietnia jako wyraz troski o naszą planetę i jej przyszłość, szczególnie w zakresie działań na rzecz ochrony środowiska i promocji zrównoważonego rozwoju. 

– Dzień Ziemi wpływa na zwiększenie społecznej ekoempatii. Ekoempatia odnosi się do naszej zdolności odczuwania i rozumienia środowiska naturalnego oraz wszystkich istot, które je zamieszkują. Dzięki niej nie tylko rozumiemy, jak nasze działania wpływają na planetę – dostrzegamy także jej prawdziwe piękno i różnorodność. Przekłada się to na zwiększenie motywacji do podejmowania działań na rzecz ochrony Ziemi. Szczególnie ważne jest, by ekoempatię rozwijać już od najmłodszych lat. Poprzez praktyczne działania na rzecz środowiska, dzieci uczą się doceniać i szanować przyrodę oraz rozwijać empatyczną więź z jej różnorodnością – mówi Irena Ranosz-Talarek, Educational Specialist z Czepczyński Family Foundation.

Dzień Ziemi w Polsce 

Obchody Dnia Ziemi angażują coraz szersze grono osób – także w Polsce. Promocję ekologicznych postaw wspierają różnorodne wydarzenia i akcje społeczne. W te inicjatywy włączają się również szkoły i przedszkola, np. poprzez uczestnictwo w programie „Kubusiowi Przyjaciele Natury”, który realizowany jest już od 16 lat. 

W ramach programu nauczyciele otrzymują darmowe materiały edukacyjne, które zostały podzielone na 6 misji (scenariuszy lekcji). Jakie tematy podejmuje każda z nich?

  • misja „Szkoła” – zmiany klimatyczne i rola każdego z nas w dbaniu o klimat,

  • misja „Dom” – ślad węglowy, oszczędzanie prądu i wody oraz segregacja śmieci,

  • misja „Sklep” –  dieta – owoce i warzywa, ruch i mądre zakupy,

  • misja „Las” – ekosystem, rola człowieka w dbaniu o zwierzęta i rośliny,

  • misja „Zielona energia” – odnawialne źródła energii i korzyści płynące z zielonej energii,

  • misja „Łąki i pola” – bioróżnorodność i rola zapylaczy.

Realizując kolejne misje, dzieci uczą się poprzez zabawę i podejmują działania na rzecz natury. W rezultacie, „Kubusiowi Przyjaciele Natury” nie tylko promują ekologiczne postawy i zachowania, ale również przyczyniają się do budowania świadomego społeczeństwa, które aktywnie działa na rzecz ochrony środowiska. Wspomniane kwestie są omówione w specjalnych scenariuszach zajęć dostępnych do pobrania na stronie www.przyjacielenatury.pl.

W tegorocznej edycji „Kubusiowych Przyjaciół Natury” liczby mówią same za siebie – w programie łącznie bierze udział ponad 1,2 mln dzieci (510 tys. uczniów klas I-III, 720 tys. przedszkolaków) z ponad 5,5 tys. szkół i prawie 9 tys. przedszkoli. W działaniu na rzecz ochrony przyrody dzieci są wspierane przez nauczycieli – w akcję zaangażowało się ponad 52 tys. nauczycieli przedszkolnych oraz ponad 28 tys. nauczycieli szkół podstawowych. 

Troska o planetę nie tylko od święta

Świętowanie Dnia Ziemi nie musi ograniczać się tylko do 22 kwietnia. Jak promować ekologiczne postawy wśród dzieci przez cały rok? Przede wszystkim dzięki wyrabianiu codziennych nawyków, takich jak:

  • gaszenie światła, gdy nie jest potrzebne,

  • oszczędzanie wody i energii,

  • naprawianie zepsutych rzeczy,

  • wybieranie jazdy na rowerze zamiast samochodu,

  • robienie przemyślanych zakupów,

  • segregacja odpadów.

Warto włączyć się również w regularne akcje sprzątania lasów czy sadzenia różnorodnych roślin i  drzew, a także skupić się na edukacji ekologicznej od najmłodszych lat.

– Klimat Ziemi zmienia się na naszych oczach, doświadczamy rekordów temperatury, tracimy kolejne gatunki zwierząt i roślin, mamy do czynienia z coraz większą liczbą odpadów – musimy więc działać, by chronić naszą planetę. Jednak żeby nasze działania miały sens, potrzebujemy edukacji – bez odpowiedniej wiedzy ciężko podejmować właściwe, korzystne dla środowiska decyzje. Najlepiej jest edukować w odniesieniu do znanych nam rzeczy, do naszego otoczenia. W ten sposób łatwiej zrozumieć zależności i skutki naszego wpływu na planetę. Warto także używać języka korzyści i pokazywać tę lepszą, bardziej ekologiczną wizję przyszłości. Programy edukacyjne takie jak „Kubusiowi Przyjaciele Natury” są bardzo pomocne, bo przekazują wiedzę w atrakcyjny i przystępny sposób. Dzięki wysokiej jakości materiałom nawet trudniejsze zagadnienia, takie jak te dotyczące śladu węglowego czy bioróżnorodności, stają się zrozumiałe. Edukacja ekologiczna pomaga dzieciom wyrabiać eko-nawyki i zachęca do tego, by edukować dalej swoich najbliższych – rodziców, dziadków. Zyskują na tym całe rodziny! – mówi Janusz Mizerny, specjalista ds. zrównoważonego rozwoju, autor bloga Green Projects oraz Eko-scytującego newslettera.

Partnerem programu są Czepczyński Family Foundation oraz UNEP/GRID-Warszawa, organizacja wspierająca misję Programu Organizacji Narodów Zjednoczonych [ONZ] ds. Środowiska. Więcej informacji o programie i scenariusze lekcji znaleźć można  na stronie www.przyjacielenatury.pl.

Czytaj dalej
Reklama

Na czasie