Kraj

Rozpędzająca się inflacja niepokoi Polaków. Blisko 60 proc. obawia się dalszych podwyżek cen w sklepach

6 na 10 Polaków odpowiedzialnych w swoich domach za codzienne zakupy obawia się, że w najbliższym czasie ceny w sklepach nadal będą rosły. Przeciwnego zdania jest niespełna jedna trzecia rodaków. Wśród tych, którzy z niepokojem patrzą w przyszłość, są przede wszystkim ludzie mający ponad 65 lat i od 45 do 54 lat. Zazwyczaj są to osoby z miesięcznym dochodem poniżej średniej krajowej. Przeważnie dotyczy to mieszkańców miast liczących od 100 tys. do 199 tys. ludności oraz małych miejscowości i wsi. Z kolei nie boją się wzrostu cen głównie młodzi i dobrze zarabiający Polacy z dużych i ze średnich miast.

Opublikowane

w dniu

Jak wynika z badania Grupy Offerista, 59,9% ankietowanych obawia się, że w najbliższym czasie ceny w sklepach nadal będą rosły. Przeciwnego zdania jest 28,7% z 987 respondentów, którzy we własnych gospodarstwach domowych odpowiadają za codzienne zakupy. Z kolei 11,4% uczestników sondażu nie ma wyrobionej opinii w tej kwestii.

Wynik wynoszący blisko 60% teoretycznie jest wysoki, ale jeszcze rok temu – podczas szalejącej inflacji – był zdecydowanie wyższy. Zatem wciąż wiele osób obawia się wzrostu cen, ale jednocześnie widzimy spadek w tej kwestii. Ponadto w sklepach jest faktycznie coraz drożej. I na tym nie koniec podwyżek, bo powrócił 5% VAT na żywność. Wkrótce zostaną też odmrożone ceny gazu. Strach będzie rósł – komentuje Robert Biegaj, jeden ze współautorów badania.

Natomiast Andrzej Wojciechowicz, ekspert Komisji Europejskiej i firmy doradczej FMCG Business Consulting, zaznacza, że wśród kupujących utrwalił się pogląd o rosnącej drożyźnie. Nie zmienił się on nawet po ubiegłorocznym spadku cen towarów i usług oraz wzroście płacy minimalnej. Taki punkt widzenia utrzymuje się z powodu wysokich cen warzyw i owoców, które podbijają rosnące koszty prowadzenia upraw i niekorzystne warunki atmosferyczne z pierwszej połowie br. Właśnie ta grupa asortymentowa jest stałą składową koszyka zakupów i ma szczególny wpływ na percepcję cenową nabywców.

W sektorze handlu zachodzą bardzo istotne zmiany strukturalne. Zaczynamy zrywać owoce dyskontyzacji rynku. Obecnie nawet ok. 80% handlu stanowi sprzedaż właśnie dyskontowa. Ona dusi rynek, a jej głównym instrumentem pozostaje marka własna. Gracze, którzy są poza mainstreamem takiej sprzedaży, mają ograniczone możliwości działania. W efekcie decydują się na podwyższenie cen, żeby zredukować straty na części asortymentu. Mamy do czynienia z rynkiem pływających cen, niekoniecznie rosnących. I to w głównej mierze przekłada się na reakcje konsumentów – mówi dr Maria Andrzej Faliński, były dyrektor generalny POHiD-u.

W opinii Roberta Biegaja, konsumenci, którzy nie boją się wzrostu cen, zwyczajnie nie zauważają tendencji rynkowych lub nie zwracają na nie odpowiedniej uwagi. Zdaniem eksperta, w dużej części są to też osoby, które po zmianie władzy widzą szanse na poprawę sytuacji ekonomicznej w kraju. I wierzą w to, że dalszy scenariusz podnoszenia cen nie będzie miał w ogóle miejsca.

Wzmożona walka cenowa na rynku dóbr konsumpcyjnych będzie wpływała pozytywnie na stabilizację cen. To z kolei uspokaja obawy konsumenckie i wpływa na poprawę nastrojów. Oczywiście nie ma gwarancji, że udało się opanować inflację, bo to jeszcze ciągle otwarta kwestia. Rynki surowcowe i energetyczne, które mają znaczący wpływ na koszty produkcji i usług, wciąż są mało stabilne. Rosnąca płaca minimalna też jest znaczącym elementem cenotwórczym – dodaje Andrzej Wojciechowicz.

Badanie również wykazało, że częściej obawy o dalszy wzrost cen mają kobiety niż mężczyźni. O tych lękach mówią głównie osoby mające ponad 65 lat oraz od 45 do 54 lat, zarabiające poniżej średniej krajowej. Głównie są to mieszkańcy miast liczących od 100 tys. do 199 tys. ludności oraz małych miejscowości i wsi. Jak podkreśla Andrzej Wojciechowicz, kobiety stanowią główną grupę kupujących, tj. ok. 75% nabywców. Robią zakupy nie tylko dla siebie, ale dla całej rodziny. Wybierają również produkty dla swoich dzieci, mężów czy partnerów. Siłą rzeczy baczniej obserwują rynek i mają lepiej wyostrzoną percepcję cenową.

Seniorzy to najsłabiej sytuowana finansowo grupa społeczna w Polsce. Do tego za poprzednich rządów często była mocno premiowana różnego rodzaju dodatkami i bonusami. Teraz to trochę inaczej wygląda, bo obecna władza ostrożniej podchodzi do kwestii tzw. rozdawnictwa. Nie powinna też dziwić postawa osób zarabiających poniżej średniej krajowej oraz mieszkańców małych miejscowości i wsi. Przy aktualnym stanie cen w sklepach, nawet najmniejsza podwyżka może być dla nich naprawdę mocno odczuwalna – zwraca uwagę ekspert rynku retailowego z Grupy Offerista.

Kraj

Woda droższa dla dużych odbiorców? Gminy mogą przejąć kontrolę nad taryfami

Ministerstwo Infrastruktury zaprezentowało projekt nowelizacji ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków oraz ustawy – Prawo wodne. Kluczowe zmiany to większa autonomia gmin w ustalaniu taryf oraz ograniczenie roli Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. Nowością jest także możliwość wprowadzenia taryf progresywnych, które mają promować oszczędność – im większe zużycie, tym wyższa cena. Zwolennicy widzą w tym szansę na lepsze gospodarowanie wodą, sceptycy ostrzegają przed ryzykiem wzrostu kosztów dla rodzin i firm. Czy reforma rzeczywiście przyniesie korzyści, czy raczej wywoła falę kontrowersji?

Opublikowane

w dniu

Nowe przepisy a wyzwania sektora wodociągowego

Samorządy zyskają większą swobodę w kształtowaniu cen za wodę i ścieki – to kluczowa zmiana wynikająca z projektu nowelizacji ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę. Gminy będą mogły nie tylko samodzielnie zatwierdzać taryfy, ale także wprowadzać taryfę progresywną, w której cena za wodę rośnie wraz z jej zużyciem. Cel? Zachęcenie mieszkańców do oszczędzania i bardziej zrównoważonego korzystania z zasobów wodnych.

Nowe rozwiązania budzą jednak sporo emocji. Czy samorządy będą miały wystarczające narzędzia do skutecznego zarządzania taryfami? Czy przedsiębiorstwa wodociągowe nie stracą na nowym systemie? Zwolennicy zmian wskazują, że przekazanie decyzji gminom pozwoli lepiej dopasować ceny do lokalnych realiów. Krytycy ostrzegają jednak, że progresywne taryfy mogą oznaczać wyższe rachunki dla większych gospodarstw domowych oraz firm, co mogłoby uderzyć w budżety rodzin i ograniczyć rozwój biznesu.

Czy nowe przepisy rzeczywiście doprowadzą do sprawiedliwszego rozkładu kosztów i ochrony zasobów, czy raczej do nierównego obciążenia odbiorców? Decyzja ostatecznie należeć będzie do samorządów, a skutki reformy odczują wszyscy użytkownicy wody – od gospodarstw domowych po przedsiębiorców.

Nowoczesne technologie kluczem do efektywnego zarządzania wodą

Nowe przepisy to jedno, ale ich skuteczność będzie zależała także od inwestycji w nowoczesne technologie. Zarówno przedsiębiorstwa wodociągowe, jak i gospodarstwa domowe, mogą wdrażać inteligentne systemy monitoringu, które nie tylko pozwalają szybko wykrywać i usuwać awarie, ale również ograniczają straty wody. W kontekście taryf progresywnych precyzyjne monitorowanie zużycia jest istotne, aby uniknąć niekontrolowanego wzrostu rachunków za wodę.

Innym istotnym rozwiązaniem są systemy preizolowanych rur, które minimalizują straty ciepła i poprawiają efektywność energetyczną sieci. Dzięki temu zmniejszają koszty operacyjne wodociągów, co może przełożyć się na stabilniejsze taryfy dla odbiorców końcowych. Takie inwestycje nie tylko usprawniają infrastrukturę, ale także mogą pomóc w długoterminowej kontroli kosztów, wpływając na rachunki mieszkańców.

Precyzyjne pomiary i analiza danych umożliwiają lepsze dopasowanie taryf do rzeczywistego zużycia wody, co przynosi korzyści zarówno dla dostawców, jak i odbiorców usług – mówi Piotr Serafin, ekspert ds. systemów instalacyjnych Uponor (GF Building Flow Solutions). Reforma systemu wodociągowego to szansa na poprawę efektywności gospodarki wodnej w Polsce. Jednak sukces zależy od tego, jak nowe regulacje zostaną wdrożone oraz czy gminy będą miały odpowiednie wsparcie do zarządzania taryfami. Warto śledzić, jak te zmiany wpłyną na ceny wody i jakość usług dla mieszkańców – dodaje.

Czytaj dalej

Kraj

Projekt ustawy o osobowości prawnej dla rzeki Odry – krok ku nowemu wymiarowi ochrony środowiska w Polsce

Polska może wkrótce stać się jednym z pierwszych krajów w Europie, gdzie rzeka zostanie uznana za osobę prawną. Inicjatywa Fundacji Osoba Odra dąży do nadania rzece Odrze, która skutki działalności człowieka odczuwa wyjątkowo dotkliwie, praw pozwalających na jej skuteczną ochronę. Ekokatastrofa z 2022 roku, kiedy masowe śnięcie ryb wstrząsnęło opinią publiczną, pokazała, jak pilna jest potrzeba wprowadzenia nowych rozwiązań.

Opublikowane

w dniu

Zaproponowany przez Fundację obywatelski projekt ustawy zakłada, iż Odra nie będzie już traktowana jako obiekt własności, lecz stanie się podmiotem praw. „Prawa rzeki, w tym prawo do istnienia, naturalnej ewolucji czy regeneracji, będą mogły być bronione przed sądem” – tłumaczy dr Stanisław Kordasiewicz z UW, członek Rady Fundacji. Projekt przewiduje powołanie Komitetu Reprezentantów Odry oraz Komitetu Naukowego Odry, które mają dbać o opracowanie i monitorowanie strategii ochrony rzeki.

Obecnie inicjatywa zbiera podpisy niezbędne do wniesienia projektu pod obrady Sejmu. Jeżeli projekt wejdzie w życie, otworzy nowy rozdział w zakresie prawnej ochrony przyrody – podobne regulacje funkcjonują już m.in. w Nowej Zelandii. Dyskusja nad praktycznymi aspektami funkcjonowania ustawy jest jednak niezbędna, by rozstrzygnąć wątpliwości dotyczące odpowiedzialności i ochrony rzeki.

Źródło: https://kolbaskowo.eu/

Czytaj dalej

Kraj

Nowe przepisy urlopowe dla rodziców wcześniaków

Od 19 marca br. rodzice wcześniaków oraz dzieci wymagających hospitalizacji będą mieli prawo do wydłużonego urlopu macierzyńskiego. Zmiany w Kodeksie pracy ogłoszone w Dzienniku Ustaw z dnia 18 grudnia wprowadzają regulacje pozwalające na maksymalnie 15 tygodni dodatkowego urlopu dla rodziców dzieci urodzonych przed 28. tygodniem ciąży lub z wagą poniżej 1000 gramów.

Opublikowane

w dniu

Zasady te mają na celu zapewnienie dodatkowego wsparcia w okresie, kiedy noworodki najbardziej potrzebują opieki rodzicielskiej, szczególnie w sytuacji długotrwałego leczenia hospitalnego. Ministerstwo Rodziny, we współpracy z organizacjami reprezentującymi rodziców, opracowało przepisy odzwierciedlające potrzeby dzieci i ich opiekunów.

Urlop w wymiarze 15 tygodni będzie przysługiwał rodzicom dzieci, które spędzą w szpitalu okres od urodzenia do osiągnięcia 28 tygodni życia lub uzyskania wagi 1000 g. Dla pozostałych dzieci urodzonych przed 36 tygodniem ciąży lub wymagających hospitalizacji przewiduje się maksymalnie 8 tygodni dodatkowego urlopu.

Przepisy te dotyczą równo matek, ojców, opiekunów prawnych, rodziców zastępczych oraz adopcyjnych. W czasie korzystania z wydłużonego urlopu macierzyńskiego rodzice otrzymają zasiłek w pełnej wysokości. Długość dodatkowego urlopu będzie sumować wszystkie okresy hospitalizacji noworodka do osiągnięcia limitu 8 lub 15 tygodni, licząc od dnia porodu, z uwzględnieniem przerw między hospitalizacyjnych.

Czytaj dalej
Reklama

Na czasie