Gmina Police

Rosjanie próbują zablokować budowę zakładu „Polimery Police”

Opublikowane

w dniu

[lead]Podczas walnego zgromadzenia akcjonariuszy, Rosjanie zgłosili sprzeciw wobec uchwały o dofinansowaniu fabryki „Polimery Police” – informuje prezes Grupy Azoty Wojciech Wardacki. To decyzja bardziej polityczna niż ekonomiczna – tak komentuje poczynania rosyjskiego Acronu w sprawie dofinansowania budowy fabryki polimerów w Policach, ekonomista Jarosław Korpysa.[/lead]

Polimery Police to gigantyczna inwestycja warta ponad 5 mld zł. Za tę kwotę do 2022 roku zostać wybudowana jedna z największych inwestycji w historii całego polskiego przemysłu chemicznego. Rocznie zakłady w Policach mają produkować około 429 tys. ton polipropylenu. Problem w tym, że inwestycję właśnie zaczęli torpedować Rosjanie.

Inwestycję próbuje wstrzymać rosyjska spółka Acron, która ma 20 procent udziałów w grupie Azoty. Prezes Wojciech Wardacki zapewnia, że działania Rosjan są nieskuteczne. Zarząd Grupy Azoty zapewnia, że działania Rosjan nie wpłyną na budowę fabryki polimerów w Policach. Eksperci przypuszczają, że fabryka w Policach będzie stanowić konkurencję dla rosyjskich inwestycji. Rosyjski Acron kupił akcje Grupy Azoty w latach 2012-13.

– Na walnym Grupy Azoty, gdzie debatowaliśmy i głosowaliśmy nad uchwałą wyrażającą zgodę na objęcie akcji w emisji Polic. Środki mają być przeznaczone na Polimery. Ten akcjonariusz zgłosił sprzeciw do uchwały. Po raz pierwszy głosował przeciw, czyli była i jest to próba zablokowania – mówi Wardacki.

[subtitle]Zarząd Azotów miał być sprzeciwem Rosjan kompletnie zaskoczony.[/subtitle]

– Wcześniej Acron nie dawał żadnych sygnałów, że może wyciągnąć tak ciężkie działa. Nikt w zasadzie nie wie, o co im chodzi. Mniejszościowy akcjonariusz próbuje wywrócić do góry nogami inwestycję, która jest kluczowa dla Grupy Azoty – podkreśla nasz informator.

Emisja akcji Polic trwa. Zapisy ruszyły 12 listopada i potrwają do 22 listopada. Wszystko wskazuje na to, że Grupa Azoty zakupem akcji dorzuci do inwestycji nawet blisko 700 mln zł, choć ostateczna kwota nie jest znana. Właśnie brak szczegółowych informacji o transakcji ma być formalnym powodem, na który mają się powoływać Rosjanie, głosując przeciw.

– Muszę uspokoić, iż te działania Rosjan są skazane na niepowodzenie, ponieważ akcjonariusz może wystąpić do sądu o unieważnienie uchwały. My jesteśmy spokojni, bo uchwała została podjęta, ona obowiązuje i wszystkie elementy nieodzowne do tego, żeby była przez sąd uznana zostały spełnione, czyli jest to uchwała zgodna z przepisami prawa – mówi Wardacki.

Obrady nadzwyczajnego walnego zgromadzenia po zaskakującym głosowaniu zostały wstrzymane. Rozmowy mają być wznowione, ale dopiero 21 listopada, a więc na dzień przez zakończenie zapisów na akcje Polic.

Warto przypomnieć, że to nie pierwsza kontrowersyjna akcja ze strony Rosjan w Grupie Azoty. Kilka lat temu Acron próbował „wrogiego przejęcia” m.in. zakładów chemicznych w Puławach.

Acron już wielokrotnie dawał o sobie znać na walnych zgromadzeniach akcjonariuszy, zadając wiele, często niewygodnych pytań. Choć już dawno nie postawił się przy tak znaczącej sprawie.

– W zasadzie walne zgromadzenie to dla Rosjan jedyny sposób na komunikowanie się z władzami Grupy Azoty. Dla głównego właściciela, czyli Skarbu Państwa, nie jest to na pewno dobry partner – przyznaje Jakub Szkopek, analityk Domu Maklerskiego mBanku.

Podczas gdy Rosjanie posiadają około 20 proc. udziałów w Grupie Azoty, do państwa należy 33 proc. akcji. Nie jest to więc duża przewaga. Tyle teoria. Bo w praktyce skarb państwa me jeszcze „złoty głos”, czyli może przegłosować pozostałych akcjonariuszy. Reszta udziałów należy do OFE i TFI, a także część jest w wolnym obrocie na warszawskiej giełdzie.

[signature](ges)
źródło: Polskie Radio Szczecin, www.money.pl

[/signature]

Na czasie

Exit mobile version