Gmina Kołbaskowo

Rekordowa poezja śpiewana w Moczyłach

Opublikowane

w dniu

[lead]Padł rekord frekwencyjny w Moczyłach – ponad tysiąc osób odwiedziło tą niewielką miejscowość zlokalizowaną nad brzegiem Odry. Szósta edycja „Doliny Dolnej Odry Poezją Śpiewaną” przyciągnęła licznych fanów m.in. Stanisława Soyki i Czesława Mozila. Na scenie pojawiły się także lokalne grupy folklorystyczne oraz szczecińska formacja „Nad Porami Roku”.[/lead]

Impreza w Moczyłach wpisała się już od kilku lat w stały kalendarz fanów muzyki z „krainy łagodności”. W sobotnie popołudnie dopisała pogoda i frekwencja. Zanim jednak artyści pojawili się na scenie rozstrzygnięto konkurs kulinarny „Nasze Smaki” w którym mieszkańcy mogli pochwalić się swoim kunsztem kulinarnym. Pierwsze miejsce przypadło Paulinie Miętkiewicz za tort bezowy, drugie – Annie Mazur za pieczone pierożki z ostrym sosem a trzecie Liliannie Jeziorek za Śledzie po Moczylsku. Przyznano także kilka wyróżnień.

– Komisja, jak co roku miała duży dylemat – mówi wójt Małgorzata Schwarz. Były pyszne potrawy z gatunku słonych i słodkich. Chcieliśmy te potrawy podzielić, niestety regulamin przewiduje tylko pierwsze, drugie i trzecie miejsce oraz wyróżnienia. W przyszły roku będą dwie kategorie słone i słodkie, może wtedy przybędzie nam uczestników do konkursu. W Moczyłach równolegle odbyła się także wystawa prac lokalnych twórców, na stoisku sołectw można było skosztować różnych domowych potraw. Organizator zapewnił też strefę zabaw dla dzieci oraz stoiska gastronomiczne.

Na scenie jako pierwsze pojawiły się „Nadodrzanki”, które zachwyciły publiczność wykonaniem ich wersji „Laleczki Z Saskiej Porcelany”. Potem na scenie zaprezentowała się szczecińska grupa „Nad Porami Roku”, których spokojnie już można nazwać „rezydentami” tej imprezy. Panowie Łukasz i Wojciech Leśniakowie, tym razem wspomagani byli przez duet smyczkowy – Natalię Szwarczak oraz Joannę Hajkiewicz. Z głośników popłynęły znane i lubiona przeboje takie jak „Przytul Mnie”, „Moje Serce”, „Światło” czy „Kolejka Bieszczadzka”. W repertuarze pojawiła się także nowa piosenka – „Dolina Odry” do tekstu Wojtka Leśniaka, która została napisana specjalnie na tą imprezę.

Pod wieczór na scenie pojawił się, razem ze swoim zespołem, Czesław Mozil – znany twórca przeróżnych typów muzyki począwszy od kabaretu, przez folk, alternatywę aż do punk rocka. Artysta, w związku z małym składem zespołu, grał na wielu instrumentach: akordeonie, melotronie – klawiszowym instrumencie elektrycznym – wielogłosowym, a jego urocze dziewczyny – na wiolonczeli, gitarze basowej, flecie, saksofonie barytonowym, sopranowym, klarnecie, akordeonie oraz dzwonkach ręcznych i dzwoneczkach koshi. Piękny wokal duńskich artystek uzupełniał brzmienie instrumentów. Najwięcej braw otrzymała jego „Maszynka Do Świerkania”. Między utworami artysta chętnie, na swój sposób, opisywał życie w naszym kraju i komentował zachowanie i zwyczaje różnych ludzi. Wspominał także o swoim ukraińskim pochodzeniu – jego ojciec pochodzi z Ukrainy, oraz życiu na emigracji w Danii.

O 21:30 przyszedł czas na gwiazdę wieczoru – Stanisława Soykę. Większość repertuaru, który zaprezentował, pochodziła z jego najnowszej płyty „Muzyka I Słowa Stanisław Soyka”. Nie zabrakło jednak także największych hitów takich jak „Tolerancja” oraz „Cud Niepamięci”. W tym roku artysta obchodzi 40-lecie swojej działalności, debiutował w 1979 roku płytą „Don’t You Cry”, chociaż na największą sławę musiał poczekać do 1991 kiedy to wyszła jego największa płyta „Acoustic”.

(G.S.)

[signature]przeclaw24.pl

[/signature]

Reklama

Gmina Kołbaskowo

Ruina dawnego budynku stacyjnego w Warzymicach – zagrożenie dla mieszkańców

Mieszkańcy Warzymic wyrażają zaniepokojenie stanem opuszczonego budynku stacyjnego przy linii kolejowej Szczecin – Berlin. Mimo iż teren został ogrodzony i oznakowany jako prywatny z zakazem wstępu, to jednak dzieci z okolicznych osiedli nie omieszkują eksplorować ruiny.

Opublikowane

w dniu

Stacja w Warzymicach, znana przed 1945 rokiem jako Klein Reinkendorf, została zlikwidowana tuż po zakończeniu wojny, a teraz teren przy linii kolejowej, otwartą w 1843 roku, oczekuje na budowę nowego przystanku w ramach drugiego etapu realizacji Szczecińskiej Kolei Metropolitalnej (SKM).

Jedna z mieszkanek zauważa, że stan budynku wskazuje na liczne niebezpieczeństwa, takie jak możliwość zawalenia się dachu czy spadające cegły, które mogą skutkować tragicznymi wypadkami. Mieszkańcy pamiętają również o incydencie w sąsiednim obiekcie, gdy dziecko zostało przygniecione przez jakiś element konstrukcji. Na szczęście tamten przypadek nie zakończył się tragicznie.

Zapytani o przyszłość budynku, przedstawiciele Polskich Kolei Państwowych, których rzecznikiem jest Michał Stilger, podkreślają, że obiekt jest wyłączony z użytkowania i zaplanowany do rozbiórki w ramach modernizacji linii kolejowej łączącej Szczecin Główny ze Szczecin Gumieńce i granicą państwa. Wyjaśniają także, że planowane prace obejmują budowę drugiego toru, elektryfikację linii oraz wzniesienie nowego przystanku SKM w Warzymicach, który zostanie wyposażony w liczne udogodnienia dla podróżujących.

Źródło: https://kolbaskowo.eu

Czytaj dalej

Gmina Kołbaskowo

Nielegalne spalanie odpadów w Karwowie – zagrożenie dla zdrowia i środowiska

Straż Gminna w Kołbaskowie ujawniła nielegalne spalanie odpadów na obszarze sadów w Karwowie. Wśród spalanych materiałów znalazły się odpady takie jak opony, tworzywa sztuczne, puszki oraz meble. Niebezpieczna praktyka ta prowadzi do wydobywania się z płomieni szkodliwych substancji, w tym związków rakotwórczych i toksycznych, które mają negatywny wpływ na jakość powietrza i zdrowie mieszkańców.

Opublikowane

w dniu

Według strażników gminnych, widoczny z daleka dym może prowadzić do poważnych skutków zdrowotnych, takich jak bóle głowy i podrażnienia dróg oddechowych, a w dłuższej perspektywie do jeszcze poważniejszych problemów zdrowotnych. Dym przenoszący się na sąsiednie działki stanowi szczególne zagrożenie dla pobliskich mieszkańców.

Zgodnie z art. 191 Kodeksu wykroczeń, za spalanie odpadów grożą sankcje w postaci mandatu do 500 zł. W przypadkach szczególnie rażących zachowanie takie może być również skierowane do rozpatrzenia przez sąd. Straż Gminna apeluje do mieszkańców o nieignorowanie takich incydentów i zgłaszanie podejrzanych przypadków pod wskazany numer telefonu. Szybkie działanie może przyczynić się do zatrzymania sprawców i ograniczenia negatywnego wpływu na środowisko oraz zdrowie ludzi.

Źródło: https://kolbaskowo.eu/

Czytaj dalej

Gmina Kołbaskowo

Problem szopa pracza stał się wyzwaniem dla gminy Kołbaskowo

W ostatnich trzech latach, myśliwi z gminy Kołbaskowo, otrzymywali liczne zgłoszenia od mieszkańców dotyczące problemów z natarczywymi szopami praczami. Te wszystkożerne drapieżniki pochodzą z Ameryki Północnej i są uznawane za gatunek inwazyjny. Przybyły do Polski z Niemiec, gdzie również stanowią duży problem. Szopy prace uwielbiają raki, ryby, orzechy, owoce i warzywa, co sprawia, że coraz częściej odwiedzają sadzawki, szklarnie i ogrody przydomowe. Dodatkowo, zjadając jaja ptactwa, pisklęta, małe ssaki oraz roślinność, szop pracz bezpośrednio wpływa na lokalny ekosystem i stanowi zagrożenie dla bioróżnorodności.

Opublikowane

w dniu

Jego obecność w sadach i przydomowych terenach po lęgowym okresie ptactwa nasila problem. Szop pracz może być nosicielem chorób zakaźnych i pasożytów, takich jak świerzb, tasiemiec bąblowiec, włośnia, wścieklizna oraz glista szopa – schorzenia te mogą stanowić ryzyko nie tylko dla zwierząt, ale i ludzi.

Planowany Park Narodowy 'Doliny Dolnej Odry’ może stać się idealnym siedliskiem dla tego drapieżnika, podobnie jak Park Narodowy „Ujście Warty”, gdzie szop pracz już stał się problemem. Ograniczenie liczebności tego gatunku stało się kluczowym zadaniem myśliwych z Koła Łowieckiego Bażant w Szczecinie, którzy na własny koszt starają się kontrolować przyrost populacji. W ramach działań społecznych, zarząd koła podjął działania mające na celu ochronę rodzimego ekosystemu i bezpieczeństwo ludzi, wyróżniając kol. Władysława za jego zaangażowanie i poświęcenie.

Zbliżają się konsultacje społeczne na temat tworzenia Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry. Planowane spotkanie w gminie Gryfino będzie okazją do zadania pytań o przyszłe zarządzanie populacją szopa pracza w rezerwacie oraz o środki, jakie mogą być podjęte w celu ochrony ptactwa i ich siedlisk lęgowych. Ważną kwestią jest również rozważenie współpracy pomiędzy samorządami, ministerstwem a Polskim Związkiem Łowieckim w zakresie finansowania i określenia zadań związanych z kontrolą szopa pracza.

Zdjęcie: Canva

Czytaj dalej
Reklama

Na czasie