Historia

Przystanek Historia: Duszpasterstwo akademickie w życiu młodzieży studenckiej Szczecina w latach 1947-1990

W czwartek (12.05.) IPN w Szczecinie zaprasza do Przystanku Historia (Posejdon, Brama Portowa 1, p.1.) na godz. 17:30 na spotkanie poświęcone najnowszej książce dr Zofii Fenrych.

Opublikowane

w dniu

Więcej o książce:

Czy DA było polskim fenomenem? W pewnym sensie tak. Nieznane są przypadki z innych krajów ogarniania studentów opieką i formacją w tak szerokim, wieloaspektowym stopniu. Ciekawe jest także zaangażowanie absolwentów w politykę, pracę społeczną, naukową. Wielu z nich podkreśla przy tym swoje korzenie w formacji DA. Wydaje się, że wśród absolwentów DA nie ma ludzi obojętnych i to jest zdecydowanie fascynujące. W zebranych relacjach nie pojawia się ani razu myśl, że DA było miejscem schronienia, odizolowania się od złego świata, czego obawiali się niekiedy duszpasterze i działacze świeccy. Zdecydowanie częściej DA okazywało się miejscem, w którym można było nabrać sił i działać – charytatywnie, społecznie czy opozycyjnie.

Reklama

Historia

Przystanek Historia: 1-5 maja 1982 roku w Szczecinie

W czwartek (28.04) zapraszamy do Przystanku Historia w Szczecinie (Brama Portowa 1, Posejdon, p.1), godz. 17:30, na spotkanie poświęcone buntowi w maju 1982 w Szczecinie.

Opublikowane

w dniu

W jedenastu miastach: Białymstoku, Elblągu, Gdańsku, Gliwicach, Krakowie, Lublinie, Łodzi, Rzeszowie, Szczecinie, Toruniu i w Warszawie, głównie młodzi ludzie z biało-czerwonymi flagami stanęli do nierównej walki z obozem rządzącym, reprezentowanym przez Zmechanizowane Oddziały Milicji Obywatelskiej (ZOMO). W samej Warszawie liczba demonstrantów przekroczyła 20 000 osób.

3 maja 1982 r. zginęły 2 osoby, choć ofiar mogło być znacznie więcej, zważywszy na szczególną brutalność milicji. Do wyjątkowo ostrych starć, będących efektem prymitywnie bezwzględnej reakcji sił represji PRL, doszło w Warszawie, zwłaszcza w okolicach mostu Śląsko-Dąbrowskiego i placu Zamkowego, gdzie do rozpędzenia protestujących użyto samochodów z armatkami wodnymi. W ich trakcie zasłabł 56-letni Mieczysław Radomski, który zmarł w drodze do szpitala. W Szczecinie ofiarą służb Jaruzelskiego i Kiszczaka padł, w wyjątkowo tragicznych okolicznościach, Władysław Duda. Nie brał udziału w manifestacjach, ale jego mieszkanie było „zagazowane” do tego stopnia gazem łzawiącym, użytym przez pacyfikujące Polaków na ulicach Szczecina siły milicyjne PRL, że zaczął się dusić. Milicja odmówiła żonie Władysława Dudy wezwania pogotowia.

Siły i środki zgromadzone przeciwko protestującym były ogromne. W ramach operacji o kryptonimie „Baszta” tylko w samej Warszawie zgromadzono ponad 6 tysięcy funkcjonariuszy ZOMO i Rezerwowych Oddziałów Milicji Obywatelskiej (ROMO) oraz 1 300 kursantów ze szkół milicyjnych w Szczytnie i Pile. Wspierali ich żołnierze Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych oraz Wojskowej Służby Wewnętrznej.

Czytaj dalej
Reklama

Na czasie