[lead]Aż dziesięć zastępów straży pożarnej gasiło groźny pożar budynku warsztatowego w Ustowie. Przez długi czas nad wsią unosiła się chmura czarnego dymu. Na kilka godzin dojazd do miejscowości od ulicy Floriana Krygiera był utrudniony.[/lead]
Najpierw siedem a potem aż dziesięć zastępów straży pożarnej gasiło pożar warsztatu w Ustowie. Około godziny 17:00 zapalił się budynek gospodarczo-magazynowy, spłonął także jeden samochód. Z ogniem walczyli strażacy z Kołbaskowa, Smolęcina, Dobrej, Szczecina i Polic a ruchem wahadłowym na głównej drodze kierowała policja.
Z relacji świadków wynika, że
konstrukcja domu pod wpływem pożaru mocno się wygięła, zarówno
dach jak i ściany, z których zaczęły wylatywać cegły. Strażacy
musieli wycofać się z budynku i zaprzestać gaszenia wewnątrz ze
względu na wysokie prawdopodobieństwo jego zawalenia. Do wieczora
trwało dogaszanie z zewnątrz różnych punktów w budynku, w
których nadal znajdowały się ogniska zapalne.
Istniało także realne zagrożenie
wybuchu butli z acetylenem składowanych na tym terenie. Warsztat
samochodowy znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie zabudowań. Na
szczęście w pożarze nie było osób poszkodowanych.