Premier podkreślił, że decyzję podjęto po głębokich analizach epidemiologicznych we współpracy z rządami w Berlinie i Pradze oraz po konsultacjach z samorządami.
Mam bardzo dobre informacje dla wszystkich pracowników i uczniów, którzy pracują lub uczą się u naszych sąsiadów, czyli w Niemczech, na Litwie, na Słowacji i w Republice Czeskiej. Od dnia 4 maja będą mogli wrócić do pracy i nauki. Nie będą musieli przechodzić obowiązkowej, 14-dniowej kwarantanny. Po analizach epidemiologicznych i we współpracy z rządami wspomnianych krajów oraz po konsultacjach z samorządami podjęliśmy wspólnie tę ważną decyzję, na którą czekali pracownicy transgraniczni i ich rodziny – czytamy na FB premiera.
Kilkanaście dni temu odbywały się protesty mieszkańców pogranicza. Protesty miały miejsce na przejściach granicznych pomiędzy Polską a Niemcami w województwach zachodniopomorskim oraz lubuskim.
Więcej o protestach przeczytasz TU
Protestujący domagali się od rządu, by zniósł ograniczenia w poruszaniu się pomiędzy krajami. Tłumaczyli, że przez wprowadzenie obowiązku 14-dniowej kwarantanny po przekroczeniu granicy, nie mogą oni normalnie pracować. Muszą wybierać między pozostaniem w Polsce z rodziną, a czasową emigracją w celu utrzymania miejsc pracy.
Przyrost nowych zakażeń jest relatywnie niski i stabilny. Nie wygraliśmy z epidemią, ale mamy ją w coraz większym stopniu pod kontrolą. Możemy więc działać bardziej zdecydowanie, aby życie gospodarcze mogło znowu zacząć nabierać tempa. Jednocześnie musimy pamiętać, że przedwczesne otwarcie granic to duże ryzyko. Dlatego wyważenie interesu ekonomicznego pracowników transgranicznych i bezpieczeństwa waszych wspólnot samorządowych to spacer po linie. W żadnym wypadku nie możemy stracić równowagi. Priorytetem jest bezpieczeństwo ludzi. Jeśli dopuścimy do reaktywacji wirusa na terenach przygranicznych zaprzepaścimy to co udało się dotychczas osiągnąć.
Musimy nadal z żelazną konsekwencją przestrzegać zasad bezpieczeństwa sanitarnego i jednocześnie być w ciągłym dialogu z mieszkańcami – to pozwoli obniżyć napięcie. To kwestia odpowiedzialności za mieszkańców poszczególnych powiatów i moi rozmówcy świetnie to rozumieją – napisał Mateusz Morawiecki. Niestety projekt zmian nie objął lekarzy, pielęgniarek i pracowników domów społecznych