Dlatego Leśnicy apelują, aby nie dotykać, a tym bardziej zabierać ze sobą młodych osobników zwierząt napotykanych na swojej trasie wędrówek po lesie czy śródleśnych polach. Najczęściej obserwujemy samotne koźlę sarny lub pisklę.
Ulubionym środowiskiem sarny jest teren stanowiący mozaikę lasów i obszarów rolniczo uprawnych. Okres porodu (kocenia się) przypada na drugą połowę maja i na początek czerwca. Jedna koza rodzi na ogół jedno lub dwa koźlęta, rzadko – trzy. Koźlęta sarny europejskiej w pierwszych dniach życia nie mają własnego zapachu. Dzięki temu drapieżniki (wilk szary, psy) nie mogą ich wyczuć. Znalezionych w lesie koźląt nie należy dotykać, gdyż w ten sposób przekazujemy im nasz zapach. Skutkiem może być odrzucenie koźlęcia przez matkę lub narażenie na atak drapieżnika. Koźlę ma barwy ochronne- jasne cętki na brązowo-szarym futrze. Sarny (kozy) są opiekuńczymi matkami i na pozór samotnie pozostawione koźlę jest pod ciągłą obserwacją troskliwej mamy, która powraca do malucha na czas karmienia. Pozostawianie samotnych młodych w ukryciu jest naturalną strategią obronną wielu gatunków jeleniowatych.
Gdy na leśnej ścieżce spotkamy małego pasiastego warchlaka, należy powoli i w ciszy wycofać się z danego obszaru. Dzicza matka – locha – jest bardzo niebezpieczna, w takich sytuacjach broni swoich dzieci poprzez atak. Ale tu uważność wskazana jest przez okrągły rok, gdyż w ostatnich latach na skutek sprzyjających warunków pogodowych: cieplejsze zimy oraz bogata baza żerowa (dzik jest zwierzęciem wszystko-żernym) obserwuje się zwiększoną liczbę miotów i liczebności młodych pasiaków.
Karolina Czerwińska
Nadleśnictwo Trzebierz
Fot. A. Kopeć