W
meczu X kolejki III ligi Chemicy przegrali na własnym boisku z
faworyzowaną Kotwicą Kołobrzeg 0:4. Na ławce rezerwowych gości
po raz pierwszy zasiadł Peter Nemec, doskonale znany kibicom z
czasów, gdy z powodzeniem prowadził Flotę Świnoujście.
Niedzielne
spotkanie zaczęło bardzo źle dla naszej drużyny. Chemik zaledwie
7 minutach gry przegrywał z Kotwicą. Bramkę po sprytnie rozegranym
rzucie wolnym zdobył Piesio. Pomocnik Kotwicy był zupełnie
niepilnowany i strzałem z 7 metrów nie dał żadnych szans
bramkarzowi.
Chemicy
próbowali odrobić straty i trzeba przyznać, że dwukrotnie byli
tego bliscy. Najpierw, po dobrym dośrodkowaniu z rzutu wolnego, nikt
nie zdołał zamknąć dobrego dośrodkowania Bartosza Ławy. Chwilę
później w sytuacji sam na sam na z bramkarzem Kotwicy znalazł się,
najlepszy strzelec policzan w obecnych rozgrywkach, Andrzej
Protasenko. Jego uderzenie instynktownie obronił golkiper gości.
Po
przerwie obraz gry się nie zmienił. Policzanie atakowali i
próbowali zdobyć bramkę wyrównującą. Niestety, błąd w
komunikacji naszej obrony wykorzysta Retlewski i pokonał Oskara
Rechtziegela. \
W
63 minucie Chemicy byli blisko bramki kontaktowej, jednak ponownie
dobrą interwencją popisał się Zacharski. \
W
końcówce doświadczony zespół Kotwicy zdobył jeszcze dwie bramki
i mecz zakończył się wynikiem 0:4 dla Kotwicy Kołobrzeg.
Chemik przegrał zasłużenie, ale w pewnością w zbyt wysokich
rozmiarach.
W
następnej kolejce żółtozieloni udadzą się
do Jarocina na mecz miejscową Jarotą.
Chemik
Police – Kotwica Kołobrzeg 0:4 (0:1)
Bramki:
Piesio 2 (7, 74), Retlewski (57), Trojanowski (70)
Chemik:
Rechtziegel – Kołat, Odlanicki-Poczobut, Wiejkuć, Janicki, Jóźwiak,
Protasenko, Peda, Ława, Nizio, Kapelusz