Spotkanie piątej i szóstej drużyny rozgrywek zapowiadało się ciekawie już od pierwszych piłek. Trener Chemika szukał zwycięskiego ustawienia. Zaczął z Igą Wasilewską na przyjęciu, następnie wprowadził Martynę Łukasik. Bielszczanki wykorzystywały błędy Chemika i wyszły na dwusetowe prowadzenie
Ferhat Akbas wrócił do wyjściowego składu, mecz zupełnie się odwrócił. Policzanki znakomicie prezentowały się w bloku (22 punkty). Kolejne dwa sety były dla policzanek, które wygrały je do 18 i 16.
Decydująca partia zaczęła się od wymiany punkt za punkt 3:3. Dwa punktowe bloki Indy Baijens dały policzankom bezpieczną przewagę nad gospodyniami 5:3, a przy zmianie stron prowadziły 8:6. Bielszczanki walczyły, jednak przyjezdne utrzymywały bezpieczny dystans 9:7. Blok Natalii Gajewskiej i błąd w ataku Jovany Brakocević-Canzia sprawił, że na tablicy wyników pojawił się remis 9:9. Przez chwilę trwała walka punkt za punkt 11:11, ale w kolejnych akcjach ponownie lepsze były przyjezdne 14:12, i choć bielszczanki ponownie doprowadziły do remisu 14:1, to ostatnie zdanie należało do policzanek 16:14.
Najwięcej punktów w meczu zdobyły Jovana Brakocvić-Canzian (23) i Gabriela Orvosova (23)
BKS Bostik Bielsko-Biała – Grupa Azoty Chemik Police 2:3 (28:26, 25:20, 18:25, 16:25, 14:16)
Chemik: Brakocević-Canzian (23), Wasilewska (19), Baijens (14), Grajber (6), Kubacka (5), Maj-Erwardt (l.) Mędrzyk (4), Łukasik (2), Kąkolewska (1), Bałdyga.