Od samego startu drużyna Radomki narzuciła szybkie tempo gry, które pozwoliło im wypracować niewielką przewagę, pomimo ambitnej postawy Martyny Grajber-Nowakowskiej. Chwilowe ożywienie Chemika, dzięki dobrym atakom Julii Hewelt i asom Grajber-Nowakowskiej, dało nadzieję na równorzędną walkę. Niestety, błędy własne i konsekwentna gra przyjezdnych w bloku, nie pozwoliły na odzyskanie inicjatywy przez gospodynie. Pierwszy set zakończył się wynikiem 25:15 dla Radomki.
Napięcie wzrosło w drugim secie, gdzie każda akcja była walką punkt za punkt. Wpływ na wynik miały przede wszystkim długo utrzymujące się wymiany i silna obrona radomianek. Pomimo iż gospodynie, dzięki postawie Anny Fiedorowicz, miały momenty dominacji, to przeciwniczki nie dawały za wygraną, o czym świadczył wynik końcowy seta – 28:26 dla Radomki.
LOTTO Chemik Police pokazał charakter w trzeciej partii, przede wszystkim dzięki konsekwentnej grze w obronie, co pozwoliło zdobyć kilkupunktową przewagę. Jednak błędy własne i skuteczne kontry rywalek sprawiły, że ten set również stał pod znakiem równorzędnej walki, a ostatecznie został wygrany przez gospodynie 29:27.
Ostatnia partia była kontynuacją zaciętej rywalizacji, gdzie obie drużyny wymieniały się prowadzeniem. Decydujące punkty padły po błędach siatkarek LOTTO Chemik i skutecznym ataku przeciwniczek, kładąc kres spotkaniu z wynikiem 25:20 dla MOYA Radomki Radom.
Spotkanie pokazało, że choć LOTTO Chemik Police miał chwile dominacji, to zabrakło stabilizacji i skuteczności, którą konsekwentnie prezentowały siatkarki z Radomia.