Mecz z Pomorzaninem zaczął się najlepiej jak mógł dla naszego zespołu. W 3 minucie spotkania po rzucie rożnym i zamieszaniu w polu karnym najprzytomniej na 5 metrze zachowywał się Oskar Klimkowicz i strzałem z najbliższej odległości pakuje piłkę do bramki rywali. Dziesięć minut później mogło być 2:0 dla naszej drużyny. Po kombinacyjnej akcji piłka trafia do Mykhailovskyy, a ten nie zastanawiając się uderzył. Niestety bramkarz Pomorzanina obronił strzał naszego pomocnika.
W 32 minucie chemicy przeprowadzili akcję, po której bramkę mógł zdobyć Mateusz Jakubiak. Nasz obrońca minął dwóch zawodników Pomorzanina i oddał strzał jednak piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek. Po przerwie mecz się wyrównał. Zespół gości szukał swojej szansy po kombinacyjnej grze. Na szczęście tego dnia kapitalne zawody rozgrywał Patryk Brzozowski, który przy każdej niebezpiecznej sytuacji zachowywał zimną krew i pewnie bronił strzały rywali.
Żółtozieloni swoich okazji szukała w grze z kontry i dwukrotnie była bliska podwyższenia rezultatu. Jednak swoich szans nie wykorzystali Bartosz Białek i Ilia Mykhailovskyy. Najbardziej szkoda sytuacji Białka, który mając przed sobą tylko golkipera Pomorzanina trafił prosto w niego. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i nasza drużyna mogła cieszyć się z pierwszych trzech punktów w tym sezonie. W następnej kolejce Chemik zmierzy się na wyjeździe z Bałtykiem Gdynia.