To była fantastyczna przygoda i duża satysfakcja z nabywania pakietu wiedzy teoretycznej popartej ćwiczeniami z różnych dziedzin, wykładanej w bardzo ciekawy i przystępny sposób przez przemiłych wykładowców – mówi Zofia Wesołowska, uczestniczka warsztatów. Niezmiernie interesująca była wizyta w gospodarstwie ekologicznym Edyty Jaroszewskiej-Nowak. Podsumowując, warto było skorzystać z tego programu.”
Program nauczania dla kursu „Budżet w pigułce” obejmuje sześć modułów: zdrowa kuchnia, czyli zasady zdrowego odżywiania, przydomowy ogród, czyli zakładanie i prowadzenie przydomowego ogrodu, zbieranie i przetwórstwo plonów, sport / fitness, czyli znaczenie ruchu i stosowanie go w życiu codziennym, zarzadzanie gospodarstwem domowym, czyli planowanie wydatków i zarządzanie budżetem domowym, Internet użytkowy, czyli jak korzystać z bogactwa Internetu, również za pomocą urządzeń innych niż komputer, kosmetyki i chemia naturalna, czyli zasady samodzielnego wykonywania kosmetyków i chemii domowej.
Fundacja zaprosiła mnie do projekt u „Budżet w pigułce”, w którym mialam przeprowadzić warsztaty z kosmetyki naturalnej – mówi Liliana Kępińska, prowadząca warsztaty. Z radością przyjęłam propozycję, bo od lat pasjonuję się kosmetyką, ziołami i pracą z ludźmi. Problemem okazała się forma przekazu. Bo ze względu na sytuację izolacji społecznej, zajęcia można było prowadzić tylko online. Ale jak tu przeprowadzić warsztaty, które z założenia są samodzielną pracą rąk, przez internet? Pani Ania, pracowniczka ZUL, stanęła na wysokości zadania organizując platformę zoom i koordynowała przebieg informacji mejlowych między prowadzącymi I uczestnikami. Wyzwaniem dla mnie było, w jaki uruchomić wyobraźnię i kreację twórczą jedynie przez monitor? Wszak zrobienie osobiście maści czy kremu, to nie to samo co mówienie o tym. Ale okazało się, że jednak można. Razem z uczestnikami odkrywaliśmy możliwości stworzenia swojego kosmetyku z tego co mamy w kuchni i ogrodzie. Wykorzystywaliśmy produkty spożywcze oraz tzw. chwasty, które okazywały się ziołami:), do tworzenia mieszanek z artykułów spożywczych, w większości ekologicznych, do użytku zewnętrznego: peelingów, pasty do zębów, wyciągów i maceratów do przemywania i pielęgnacji skóry, a także specyfików służących do czyszczenia gospodarstwa domowego, prania, mycia naczyń itp. Ku mojej wielkie przyjemności i radości, po pewnym czasie i mojej prośbie o włączanie kamerek internetowych, stworzył się zespół uczestników tak inteligentnych I twórczych, że dzięki łagodnej współpracy zaczęliśmy się uczyć od siebie nawzajem. Projekt okazał się dla mnie bardzo inspirującym zadaniem i otworzył na nowe możliwości pracy z ludźmi. Liczę na to, że w przyszłości będziemy warsztatować na „żywo”, a forma internetowa będzie ciekawym i pomocnym dodatkiem.
Kursanci zdążyli poznać zatem wiele tajników Internetu użytkowego, zdrowej kuchni, a nawet sportu czy kosmetyków naturalnych i zarządzania budżetem domowym. Pomimo nietypowych warunków i spotkań jedynie w formie zdalnej nasi uczestnicy dzielnie biorą udział w warsztatach. Spędzony razem czas pozwala nie tylko zdobyć wiedzę, ale także stawić czoła emocjom związanym z zaistniałą sytuacją na świecie, jak również zawrzeć nowe znajomości.
Z początku kwestia prowadzenia zajęć z obsługi komputera przez internet wydawała się wręcz nierealna – liczne problemy techniczne czy zróżnicowane wymagania sprzętowe powodowały, że zaczęły się nam nasuwać wątpliwości, czy odbycie takich zajęć jest w ogóle możliwe – mówi Gabriela Król. Jednak dzięki wielkiemu zaangażowaniu grupy i ścisłej współpracy, jaką mieliśmy między uczestnikami okazało się, że takie rozwiązanie online przyniosło więcej korzyści niż strat! Kurs okazał się być naprawdę intensywny – przez fakt, że uczestnicy „zmuszeni” byli niejako zetknąć się z komputerem już na etapie uruchomienia go i konfiguracji, zamiast jedynie wykonywać poszczególne zadania. Największą satysfakcję jaką odczuwam po poprowadzeniu kursu są zdecydowanie momenty, kiedy od osób, które jeszcze chwile temu deklarowały, że internet „nie jest dla nich” i nie będą go używać dostaję np. wiadomość na Facebooku ze zrobionym przez nich zdjęciem albo zaproszenie do eventu. Pomimo wielu przeszkód – zarówno dla mnie, jak i uczestników – satysfakcja z postępów ogromna i uważam, że osiągnęliśmy razem coś wręcz niemożliwego.
Na ostatnim spotkaniu uczestnicy zajmowali się m.in. grafiką komputerową oraz prezentacjami, a następnie udostępniali je na grupie na Facebooku. Mowa była także o kosmetykach naturalnych. Wszyscy bardzo czynnie uczestniczyli w zajęciach i pilnie pracowali.
Bardzo praktyczny projekt dla każdego – mówi Bożena Kopera. Nie będę się rozpisywała na temat części merytorycznej szkolenia, bo tematy poszczególnych bloków same się określają. Utrwaliłam oraz poszerzyłam swoją dotychczas zdobytą wiedzę w tych dziedzinach. Ponadto, zawarłam nowe znajomości i mile spędziłam czas. Czyż można cokolwiek więcej chcieć? To pytanie oczywiście retoryczne. Nazwa firmy organizującej projekt nie jest gwarancją sukcesu. Gwarancją sukcesu projektu są ludzie działąjący w tej instytucji, co przekłada się na między innymi: starannie dobranych wykładowców. Brałam udział w wielu szkoleniach organizowanych przez Zachodniopomorski Uniwersytet Ludowy i nigdy się nie rozczarowałam. Prezes Andżelika Felska jest przesympatyczną osobą i z taką pasją prowadzi ZUL, że wszyscy uczestnicy czuliśmy się wyjątkowo i zaopiekowani, zawsze miała dla nas czas, jak była taka potrzeba.