Sport

Awans do IO był na wyciągnięcie ręki

Opublikowane

w dniu

[lead]Reprezentacja Serbii wygrała turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich w Tokio. Do samego końca w grze liczyła się kadra Polski, w której występuje pięć siattkarek Chemika. Niestety w decydującym spotkaniu biało-czerwone przegrały z Serbkami 1:3, choć w czwartym secie prowadziły 22:17 i były o włos od tie breaka. Awans na IO był zatem bardzo bliski.[/lead]

Polki wciąż mają jednak szansę na grę w igrzyskach. Druga okazja nadejdzie podczas styczniowego turnieju kwalifikacyjnego.

Interkontynentalne turnieje kwalifikacyjne siatkarek do igrzysk olimpijskich Tokio 2020, były bowiem pierwszą okazją do zdobycia przepustek na imprezę czterolecia. Kolejną szansą na kwalifikację będą turnieje kontynentalne. Oto jakie obowiązują w nich zasady:

W europejskim turnieju kwalifikacyjnym, który został zaplanowany od 6 do 12 stycznia 2020 roku, weźmie udział osiem najwyżej sklasyfikowanych drużyn w Europejskim Rankingu opublikowanym w październiku – po zakończeniu tegorocznych mistrzostw Europy – które nie wywalczyły biletu do Tokio w interkontynentalnych zmagań (przepustki na igrzyska zagwarantowały sobie już trzy kobiece reprezentacje z Europy – Serbia, Włochy i Rosja). Kwalifikację na igrzyska z kontynentalnego turnieju wywalczy tylko zwycięzca.

Europejski Ranking będzie uwzględniał wyniki osiągnięte na mistrzostwach Europy 2019 i 2017, mistrzostwach świata 2018, w Lidze Europejskiej 2017, Lidze Światowej 2017 lub World Grand Prix 2017 (odpowiednio w przypadku mężczyzn i kobiet).

Interkontynentalne turnieje kwalifikacyjne do Tokio 2020 rozpoczęły się w miniony weekend rywalizacją kobiet. Polska gościła turniej we Wrocławiu, w którym nasze reprezentantki zajęła drugie miejsce, a bilet do Japonii zdobyły Serbki. Od piątku do walki o Tokio przystąpią siatkarze, w gdańskiej Ergo Arenie Biało-Czerwoni będą walczyć z Francją, Słowenią i Tunezją.

Podopieczne Jacka Nawrockiego zajmują obecnie ósmą lokatę w Europejskim Rankingu (ex aequo z Bułgarią, a wszystkie reprezentacje, które zdobyły już kwalifikację olimpijskie sklasyfikowane są na wyższych lokatach).

EuroVolley 2019 będzie gościć w czterech krajach – Turcji, Polsce, Słowacji i Węgrzech. Biało-Czerwone wystąpią zatem przed własną publicznością rozgrywając swoje spotkania w Łodzi. Z kim zagrają? Tego jeszcze nie wiadomo. Potencjalnymi rywalkami są Holenderki i Belgijki. Łatwo zatem na pewno nie będzie.

Komplet wyników turnieju we Wrocławiu:

Serbia – Tajlandia 3:0 (25:15, 25:22, 25:18)
Polska – Portoryko 3:0 (25:18, 30:28, 25:15)
Serbia – Portoryko 3:0 (25:14, 25:20, 25:16)
Polska – Tajlandia 3:2 (25:23, 22:25, 26:28, 25:23, 15:11)
Tajlandia – Portoryko 3:1 (25:21, 20:25, 20:25, 25:18)
Serbia – Polska 3:1 (21:25, 25:23, 25:16, 25:23)

We Wrocławiu na parkiecie pojawiło się 5 zawodniczek Chemika Police: Martyna Łukasik, Martyna Grajber, Natalia Mędrzyk, Marlena Kowalewska i Paulina Maj-Erwardt.

Ta ostatnia skomentowała wrocławski turniej dla serwisu siatka.org.

– W meczu z Serbią miałyśmy dużo prezentów, które powinniśmy wykorzystać. Nie udało się i to smuci, ponieważ nie możemy sobie pozwolić nie wykorzystać tego, z takim zespołem, na takim poziomie. Kiedy mamy okazję, to musimy ją skończyć – stwierdziła nasza libero.

Najbardziej szkoda czwartego seta z Serbkami, w którym biało-czerwone prowadziły kilkoma punktami, lecz ostatecznie to mistrzynie świata rozstrzygnęły go na swoją korzyść. – Zabrakło niewiele. W kadrze jest dużo młodych zawodniczek, które cały czas nabierają doświadczenia i pewnie w przyszłości to zaprocentuje – uważa Maj-Erwardt.

W odniesieniu końcowego zwycięstwa Serbkom pomogła kapitalna dyspozycja Tijany Bošković, która w końcówce czwartego seta kończyła niemal wszystkie kontry. – Bośković całe spotkanie grała różnie, ale w końcówce pokazała, że jest prawdziwą liderką zespołu. Szkoda, że my tego nie wykorzystałyśmy, ale taki jest sport – przyznała libero.

Reklama

Sport

Nowy trener mistrzyń Polski – Dawid Michor przejmuje stery w Chemiku Police

Chemik Police wchodzi w nowy rozdział swojej siatkarskiej sagi z 36-letnim Dawidem Michorem u steru. To szkoleniowiec, który ostatnie pięć lat poświęcił na formowanie przyszłych talentów w Wieżycy Stężyca, teraz stanął przed szansą prowadzenia mistrzyń Polski w przyszłym sezonie Tauron Ligi.

Opublikowane

w dniu

Pomimo turbulencji finansowych, jakie nękały klub po wycofaniu się głównego sponsora – Grupy Azoty, zespół nie tylko utrzymał siłę i skupienie pozwalając na zdobycie złotego medalu, ale także podejmuje ważne kroki w celu stabilizacji sytuacji. Powołanie Michora na trenera jest wyrazem wiary w jego możliwości i nadziei na nową ero sukcesów na sportowej mapie Police.

 

Czytaj dalej

Gmina Police

Podpisanie umowy o współpracy między Gminą Police a Chemikiem Police

W Urzędzie Miejskim w Policach doszło do ważnego wydarzenia dla lokalnego sportu – podpisanie umowy o współpracy między Gminą Police a klubem piłki siatkowej Chemik Police. Burmistrz Polic, Krystian Kowalewski, podkreślił znaczenie tego kroku dla zachowania ciągłości działalności sportowej w najwyższej klasie rozgrywkowej. „Naszym celem jest podtrzymanie działalności tego klubu i umożliwienie mu przetrwania w najwyższej klasie rozgrywkowej,” zaznaczył burmistrz.

Opublikowane

w dniu

W trakcie ostatniej sesji Rady Miejskiej w Policach, zatwierdzono również środki finansowe by wesprzeć tę współpracę. Rozmowy na temat szczegółów będzie kontynuowano w najbliższych dniach.

Prezes Chemika Police, Radosław Anioł, wyraził wdzięczność za wsparcie ze strony gminy i wyraził nadzieję na owocną współpracę. „Spotkaliśmy się kilka tygodni temu i od razu była wola współpracy ze strony burmistrza Polic,” dodał Anioł.

W kręgu zainteresowanych przez umowę znaleźli się obok burmistrza Kowalewskiego także zastępca burmistrza, Magdalena Sosnowska, prezes klubu, Radosław Anioł oraz członek Rady Nadzorczej klubu, Piotr Kołacki, którzy byli obecni podczas briefingu prasowego i podpisania umowy.

Czytaj dalej

Sport

Radosław Anioł Prezesem Chemika Police, w tym roku bez Ligi Mistrzyń

Rada Nadzorcza Chemika Police zdecydowała podjąć kluczowe kroki na drodze do finansowej stabilizacji. Radosław Anioł, dotychczasowy p.o. prezesa klubu, został oficjalnie powołany na stanowisko Prezesa Zarządu.

Opublikowane

w dniu

Prezes Grupy Azoty Police, Andrzej Dawidowski, nie ukrywał satysfakcji z wyboru, określając go jako zdeterminowaną postawę na doświadczenie i dedykację Anioła, który prowadził klub w zarządzaniu w różnych rolach przez wiele lat.

Radosław Anioł stoi teraz przed trudnym zadaniem reorganizacji finansów Chemika, który zmaga się z problemami finansowymi i zadłużeniem po niefrasobliwej polityce poprzedniego kierownictwa. Zainicjował już serię porozumień z zawodniczkami i sztabem szkoleniowym, mających na celu rozłożenie zadłużenia na dłuższy okres czasu, docelowo do końca 2025 roku.

Jednym z najbardziej dojmujących, lecz odpowiedzialnych kroków, było wycofanie zespołu z europejskich rozgrywek, mimo wywalczonego prawa do udziału w Lidze Mistrzyń. Radosław Anioł podkreśla jednak konieczność skupienia zasobów na solidnym przygotowaniu klubu do nowego sezonu, priorytetem jest zabezpieczenie budżetu oraz budowanie zespołu z perspektywicznymi młodymi siatkarkami.

Mimo wyznań ciążących nad kierownictwem klubu chmur, wizja przyszłości kształtowana jest przez znajomość branży i sportowego optymizmu. Rada klubu podjęła wyzwanie, mając ambitne plany stabilizowania finansów i powrotu Chemika na szczyt w nadchodzących latach.

 

Czytaj dalej
Reklama

Na czasie